- W Borowej (gm. Miedźno) znaleziono ciało 78-letniej kobiety. Zmarła dzień po tym, jak komentowała w mediach rodzinną tragedię, która wcześniej wstrząsnęła wsią.
- Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci seniorki i zarządziła sekcję zwłok, aby ustalić przyczynę zgonu. Śmierć kobiety zakwalifikowano wstępnie jako nieumyślne spowodowanie śmierci.
- Wcześniejsza tragedia dotyczy śmierci 23-letniej Karoliny, która zmarła po porodzie, oraz odnalezienia ciał dwóch noworodków. W związku z tą sprawą aresztowano partnera kobiety i jego matkę.
Kolejna tragedia w Borowej. Tajemnicza śmierć 78-letniej kobiety
Sprawa śmierci 78-letniej kobiety owiana jest tajemnicą. Jak informuje Prokuratura Rejonowa w Częstochowie, wszczęto śledztwo mające na celu wyjaśnienie okoliczności zgonu. – Zgon nastąpił w miejscu publicznym, w niedużej odległości od drogi. Z uwagi na brak jednoznacznej przyczyny śmierci, zdecydowano o przeprowadzeniu sekcji zwłok – powiedział w rozmowie z „Faktem” prokurator Tomasz Ozimek. Na ciele pani Genowefy nie znaleziono żadnych widocznych obrażeń, które mogłyby wskazywać na udział osób trzecich, jednak śledczy na tym etapie nie wykluczają żadnego scenariusza.
Pani Genowefa jeszcze w piątek, 14 listopada, wydawała się osobą pełną życia. Poruszała się na rowerze i rozmawiała z mediami na temat tragedii, która rozegrała się w sąsiedztwie. Jak ustalił „Fakt”, przy zmarłej nie było roweru, którym poruszała się dzień wcześniej. –Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w chwili tragicznego zdarzenia, kobieta poruszała się pieszo – przekazał Kamil Raczyński, rzecznik policji w Kłobucku.
Postępowanie zostało na razie zakwalifikowane jako nieumyślne spowodowanie śmierci. – To wstępna kwalifikacja, która pozwala nam podjąć niezbędne czynności procesowe. Na razie nie mamy żadnych dowodów, by ktoś przyczynił się do tego zgonu – wyjaśnia prokurator Ozimek.
Śmierć 23-letniej Karoliny i ciała dwóch noworodków
Seria wstrząsających wydarzeń w Borowej rozpoczęła się 4 listopada. To właśnie wtedy do domu rodziny D. wezwano karetkę pogotowia do konającej 23-letniej Karoliny Ł. Jak się później okazało, rodzina zataiła przed ratownikami kluczową informację – kobieta niedługo wcześniej urodziła dziecko. Młoda matka zmarła w wyniku wykrwawienia. Śledczy natychmiast wrócili do domu, gdzie dokonali makabrycznego odkrycia. W budynku znaleziono zwłoki noworodka. To jednak nie był koniec koszmaru. Kilka dni później, podczas dalszych czynności na posesji, odnaleziono ciało drugiego noworodka. Wstępne ustalenia wskazują, że dzieci urodziły się żywe.
W związku z tragedią aresztowano partnera Karoliny, Michała D., oraz jego matkę, Iwonę D. Oboje usłyszeli zarzuty narażenia 23-latki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślnego spowodowania jej śmierci.