Zabójstwo Aleksandry i Oliwii

i

Autor: archiwym se.pl/Policja Częstochowa

Wstrząsające!

Zabójstwo Aleksandry i Oliwii z Częstochowy. Zostały uduszone, a ich ciała zakopano w lesie. Rusza proces

2023-06-18 11:07

Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską. 45-letnia Aleksandra i jej 15-letnia córka Oliwia zostały uduszone, a ich ciała zakopano w lesie. Do zbrodni doszło w lutym 2022. W poniedziałek (19 czerwca 2023) przed Sądem Okręgowym w Częstochowie ma ruszyć proces w tej sprawie. Na ławie oskarżonych zasiądzie znajomy ofiar Krzysztof R., który podczas śledztwa nie przyznał się do winy.

Zabójstwo Aleksandry i Oliwii wstrząsnęło całą Polską. Aleksandra (45 l.+) i jej córka Oliwia (15 l.+) z Częstochowy zaginęły 10 lutego 2022 roku. Zostały uduszone, przewiezione do lasu i zakopane. Ich ciała znaleziono po kilkunastu dniach.

Proces w sprawie zabójstwa rusza w poniedziałek (19 czerwca 2023) ) przed Sądem Okręgowym w Częstochowie. Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, bardzo możliwe, że jeszcze przed otwarciem przewodu sądowego strony złożą wniosek o wyłączenie, przynajmniej w części, jawności rozprawy. Było to sygnalizowane wcześniej, na posiedzeniu aresztowym Krzysztofa R. Decyzję w tej sprawie podejmie sąd, który będzie prowadził proces w pięcioosobowym składzie.

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, która w połowie kwietnia poinformowała o przesłaniu do sądu aktu oskarżenia. Kilkanaście dni wcześniej śledczy otrzymali opinię psychiatryczną dotyczącą 53-letniego Krzysztofa R. Biegli orzekli, że mężczyzna był poczytalny w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów, a więc może odpowiadać karnie.

Zabójstwo Aleksandry i Oliwii z Częstochowy

Przypomnijmy, 11 lutego 2022 r. do Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie zgłosiła się matka Aleksandry, a zarazem babka Oliwii. Kobieta poinformowała, że dzień wcześniej, po południu, zadzwoniła do niej Oliwia i powiedziała, że nie może skontaktować się z mamą, która miała być na należącym do niej ogródku działkowym. Od tego czasu kobieta nie była w stanie nawiązać kontaktu z córką i wnuczką. Zeznała, że Aleksandra przyjaźniła się Krzysztofem R., który miał ogródek działkowy naprzeciwko działki jej córki, jednak rok wcześniej Aleksandra zerwała z nim wszelkie kontakty.

Podwójne zabójstwo. Zatrzymano Krzysztofa R.

Niespełna tydzień po zaginięciu kobiet, częstochowska prokuratura przekazała, że R. został zatrzymany. Mężczyzna został aresztowany pod zarzutem podwójnego zabójstwa, mimo że jeszcze wówczas miejsce ukrycia zwłok nie było znane. Prokuratura nie informowała wówczas, jakie dowody obciążają podejrzanego, który nie przyznał się do tej zbrodni.

Dopiero niedawno śledczy ujawnili, że w telefonie mężczyzny znaleziono pliki z wizerunkiem rozebranej Oliwii. Już wcześniej prokuratura informowała, że w trakcie przeszukania mieszkania Aleksandry znaleziono w pokoju Oliwii ukrytą kamerę, zamontowaną w telewizorze. Okazało się też, że R. skasował nagrania zarejestrowane przez monitoring na jego działce.

Jak wykazała analiza monitoringu z rejonu ul. Telimeny w Częstochowie, 10 lutego po południu przyjechał tam ford focus, z którego wysiadł mężczyzna ubrany w ciemną kurtkę i odszedł. Nieco później obok forda zaparkował citroen, z którego wysiadł mężczyzna i przepakował rzeczy z citroena do forda - sprzęt ogrodniczy oraz dwa ciężkie worki. Wieczorem mężczyzna ponownie podszedł do forda, otworzył go i odjechał.

Należący do Aleksandry W. ford focus został zarejestrowany przez kamery monitoringów przy drodze krajowej nr 1, gdy wieczorem 10 lutego jechał w kierunku Katowic i z powrotem, m.in. w okolicy Romanowa. Kilkanaście dni później, 21 lutego, w kompleksie leśnym w Romanowie znaleziono zwłoki dwóch kobiet i truchło psa rasy shih tzu. W ten sposób zakończyły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania.

Tragiczna śmierć przez uduszenie

Badania DNA potwierdziły, że to ciała Aleksandry i Oliwii – były one konieczne, bo bliscy ofiar nie byli w stanie uczestniczyć w identyfikacji. Jak wykazała sekcja zwłok i badania posekcyjne, przyczyną śmierci zamordowanych było gwałtowne uduszenie. Z uzyskanej w śledztwie opinii z zakresu badań chemicznych wynika, że ślady w postaci drobnych nitek, zabezpieczone citroenie należącym do Krzysztofa R., odpowiadają śladom ujawnionym w samochodzie Aleksandry W. – poinformowała prokuratura.

Ustalenia prokuratury

Jak wynika z ustaleń śledztwa, 10 lutego wczesnym popołudniem Krzysztof R. pozbawił życia Aleksandrę W. na terenie ogródków działkowych. Potem odprowadził jej samochód pod blok, w którym mieszkała. Tam przypadkowo spotkał spacerującą z psem Oliwię W., którą zwabił do samochodu i odjechał w nieustalone miejsce, gdzie pozbawił ją życia. Następnie ukrył zwłoki kobiet w kompleksie leśnym.

Krzysztofowi R. przedstawiono zarzuty zabójstwa Aleksandry i Oliwii, a także utrwalania wizerunku nagiej Oliwii przy użyciu ukrytej kamery, podszycia się pod nią celem kierowania obraźliwych treści do jej znajomych na portalach społecznościowych, zabicia psa rasy shih tzu, dopuszczenia się innych czynności seksualnych wobec Oliwii, gdy miała 14 lat, a także tworzenia fałszywych dowodów, by skierować postępowanie karne i dyscyplinarne przeciwko Aleksandrze.

R. podczas śledztwa nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. W złożonych wyjaśnieniach stwierdził jedynie, że ukrytą kamerę zainstalował w pokoju Oliwii na prośbę jej matki. Na proces mężczyzna czeka w areszcie. Z zawodu jest kierowcą - mechanikiem pojazdów samochodowych. W przeszłości nie był w karany. Teraz grozi mu nawet dożywocie.

To tutaj znaleziono zwłoki Oli i Oliwii
Sonda
Czujesz się bezpiecznie w swojej okolicy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki