Policja odpowiada na krytykę obławy w Starej Wsi. Nowy komunikat
Po kilkudniowej obławie na podejrzewanego o podwójne zabójstwo Tadeusza Dudę, policja mierzy się z krytyką swoich działań. Niektórzy zarzucają mundurowym opieszałość, z kolei inni zwracają uwagę na wysokie koszty prowadzenia akcji. W przestrzeni publicznej pojawiła się również informacja, że to nie funkcjonariusze znaleźli ciało Tadeusza Dudy, lecz przypadkowy świadek. Do tych zarzutów małopolska policja odnosi się w najnowszym komunikacie.
- Podczas operacji policyjnej na Limanowszczyźnie nasze działania skupiły się nie tylko na poszukiwaniu 57-latka, ale na zapewnieniu bezpieczeństwa jego rodzinie i mieszkańcom tego regionu. Wiedzieliśmy, że mamy do czynienia ze szczególnie niebezpiecznym przestępcą. Zaangażowany został najlepszy sprzęt nie tylko polskiej Policji, a w działaniach brało udział kilkuset policjantów, strażaków, strażników granicznych, wojska itp. Priorytetem Policji jest zawsze ochrona życia i zdrowia ludzkiego, które jest bezcenne. Koszty schodzą na drugi plan, gdy zagrożone jest ludzkie życie - brzmi komunikat policji.
Ciało Tadeusza Dudy zostało odnalezione wieczorem we wtorek, 1 lipca. Jak poinformował komendant małopolskiej policji, tylko ostatniego dnia w akcji brało 840 policjantów, a pierścień wokół poszukiwanego mężczyzny stale się zacieśniał. Policjant potwierdził, że przy ciele Tadeusza Dudy znaleziono broń.
- Ogłaszamy, że mieszkańcy Starej Wsi mogą czuć się bezpiecznie. Od piątku była to najważniejsza sprawa polskiej policji. Dziękujemy mieszkańcom za cierpliwość i zaufanie. Dziękujemy służbom za profesjonalne działanie i mediom za szybki przekaz - mówił insp. Artur Bednarek, Komendant Wojewódzki Policji w Krakowie..