
Do dramatycznych wydarzeń doszło w czwartek, około godziny 1:00 w nocy. Klaudia K., 24-letnia barmanka, wracała z pracy do domu, kiedy została brutalnie zaatakowana przez nieznanego jej mężczyznę. Napastnik zadał jej kilkanaście ciosów ostrym narzędziem – w głowę, szyję i klatkę piersiową.
Zobacz: Klaudia walczy o życie po ataku w Parku Glazja. Znamy szczegóły brutalnego ataku
– Pokrzywdzona została uratowana przez świadka, który usłyszał jej wołanie o pomoc i spłoszył napastnika – przekazał prokurator Rafał Ruta z Prokuratury Okręgowej w Toruniu. To właśnie dzięki reakcji przechodnia policji udało się szybko podjąć interwencję.
Sprawca, 19-letni Yomeykert R.S. z Wenezueli, został zatrzymany kilka ulic dalej po krótkiej ucieczce. Jak ustalono, legalnie przyjechał do Polski w lutym tego roku i mieszkał z rodziną, jednak sam nie podejmował żadnej pracy.
Prokuratorzy nie mają obecnie informacji, czy znał swoją ofiarę. Motyw ataku nie został jeszcze oficjalnie ustalony, ale – jak zaznaczył prokurator – „motyw seksualny również będzie brany pod uwagę”.
Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, ale podczas przesłuchania nie odniósł się do zarzutu, odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego trzymiesięcznego aresztu. Uzasadnił to surowością możliwej kary (grozi mu dożywocie), ryzykiem ucieczki oraz zgromadzonym materiałem dowodowym, który uprawdopodabnia jego winę.
Klaudia K. wciąż przebywa w szpitalu. Jej stan lekarze określają jako bardzo ciężki. Zabezpieczono również narzędzie zbrodni – nóż, którym sprawca zaatakował kobietę.
Śledztwo w tej sprawie trwa, a prokuratura zapowiada dalsze czynności dowodowe.