Tajemnicza śmierć pod Włocławkiem. Dlaczego Emilia wjechała pod TIR-a?

2020-04-04 10:43

Emilia W. (32 l.) cieszyła się życiem. Uwielbiała skoki spadochronowe, rozwijała własną firmę cateringową. W środowe popołudnie jechała do Włocławka (woj. kujawsko-pomorskie). Nagle jej samochód skręcił na lewy pas. Wprost pod jadącą ciężarówkę. Zginęła na miejscu. Na zagadką jej śmierci głowią się śledczy.

Pewne jest tylko to, że Emilia spowodowała tragiczny wypadek. Dochodziła godz. 13. Emilia jechała w stronę Włocławka. Do domu brakowało paru kilometrów. Była w Warząchewce, gdy nagle skręciła na lewy pas. Akurat pod ciężarowe volvo. Przód samochodu kobiety zamienił się w kupę złomu. Ona została w nim zmiażdżona.

Czy to możliwe, żeby młoda i zdrowa, pasjami skacząca ze spadochronem kobieta mogła zasłabnąć w samochodzie. A może przyczyna jest całkiem gdzie indziej?

Strażacy przy niej znaleźli m.in. jej telefon. - Mogła przez niego rozmawiać. Mogła pisać esemesa albo po niego się schylać w czasie jazdy – zastanawia się strażak, który prowadził działania na miejscu.

Policja na razie nie wymienia żadnej hipotezy. - Okoliczności wypadku wyjaśni prowadzone postępowanie – mówi sierż. szt. Anita Szefler–Ciupińska z włocławskiej policji.

Rodzinie i przyjaciołom zmarłej składamy wyrazy najgłębszego współczucia. 

Super Raport 03.04 - Goście: Leszek Miller, prof. Zbigniew Lew-Starowicz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki