- Dramat rozegrał się 12 czerwca, ok. godziny 1:00 w toruńskim Parku Glazja. 24-letnia kobieta była blisko miejsca zamieszkania. Niestety, na swojej drodze spotkała 19-latka z Wenezueli. Młody mężczyzna z obłędem w oczach rzucił się na przypadkową ofiarę.
- Klaudia nie przeżyła. Sprawa wywołała ogromne emocje w całym kraju. "Super Express" sprawdził, co dzieje się ze śledztwem i z zatrzymanym nastolatkiem z Ameryki Południowej.
- Prokuratura chce, aby Yomeykert R.-S. trafił do zakładu leczniczego. Więcej szczegółów poniżej.
Toruń: Zabił kobietę w Parku Glazja. Szokująca zbrodnia
Ta zbrodnia wstrząsnęła Toruniem. Klaudia została za atakowana w Parku Glazja. Zdaniem prokuratury miał dokonać tego Wenezuelczyk, który przyjechał do Polski leganie, ale skończyła mu się wiza. Do brutalnej napaści na Klaudię doszło 12 czerwca 2025 roku. Lekarze o jej życie walczyli dwa tygodnie. Po tym czasie Wenezeulczykowi postawili zarzut, że działając ze szczególnym okrucieństwem, z zamiarem bezpośrednim dokonania zabójstwa Klaudii K., w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie oraz w celu zaspokojenia popędu płciowego zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem w głowę, szyję i klatkę piersiową. Bezpośrednią przyczyną śmierci był uraz głowy.
6 lipca Toruń pogrążył się w ciszy i zadumie. Punktualnie o godzinie 15:00 z toruńskiego Starego Rynku wyruszył Marsz Milczenia, upamiętniający brutalnie zamordowaną 24-letnią Klaudię. W marszu wzięły udział tysiące torunian, uczestnicy przyjeżdżali również z innych rejonów Polski.
Czytaj więcej o sprawie: Szaleniec z Wenezueli zaatakował niewinną Klaudię. Młoda kobieta nie przeżyła. Mnożą się pytania
Co dalej z podejrzanym Wenezuelczykiem?
Policja zatrzymali obywatela Wenezueli Yomeykerta R.-S. Ustalono, że zatrzymany znajdował się w stanie nietrzeźwości (ponad 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu). Sprawa wciąż wzbudza ogromne emocje, a wielu torunian dopytuje, co dalej z nastolatkiem. Reporter "Super Expressu" ustalił, że prokuratura wystąpiła do sądu o wyrażenie zgody na umieszczenie Wenezuelczyka w zakładzie leczniczym, celem obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Śledczy chcą mieć pewność, że mężczyzna był poczytalny. Obserwacja nie powinna trwać dłużej niż 6 tygodnie, jednak sąd na wniosek szpitala może przedłużyć ją do trzech miesięcy. Do sprawy będziemy wracać w naszym serwisie.
Polecany artykuł: