- PRES Grupa Deweloperska Toruń - Betard Sparta Wrocław, na papierze ten mecz miał wszystko, aby być wielkim widowiskiem. Gospodarze chcieli przynajmniej powtórzyć wynik z pierwszego meczu obu ekip. Wówczas wygrali 49:41
- Goście byli podbudowani wynikiem z ostatniej kolejki fazy zasadniczej. Wówczas wysoko pokonali ekipę Piotra Barona i wyprzedzili ją w tabeli PGE Ekstraligi.
- W półfinałach punkty z fazy zasadniczej nie mają jednak żadnego znaczenia. Wszystko rozstrzygało się w dwumeczu. Relację i zdjęcia z tego pierwszego prezentujemy na se.pl!
Żużel. PRES Toruń - Betard Sparta Wrocław, półfinał PGE Ekstraligi
PRES Grupa Deweloperska Toruń i Betard Sparta Wrocław spotkały się na inaugurację sezonu 2025. Było to prawdziwe meczycho. Na torze działo się mnóstwo, a koniec końców "Anioły" wygrały 49:41, wysyłając jasny sygnał, że chcą walczyć o najwyższe cele. Z kolei ekipa Dariusza Śledzia miała w tym roku swoje problemy, m.in. z kontuzjami ważnych zawodników, ale w końcówce fazy zasadniczej przypomniała o swoim potencjale.
Nic więc dziwnego, że starcie obu ekip elektryzowało kibiców żużla na całym świecie. Tor na Motoarenie sprzyja znakomitej walce, a w obu ekipach mamy nazwiska, które powinny w teorii zapewniać wielkie widowisko.
Jak było? Relację i wyniki znajdziecie pod galerią ze zdjęciami. Zapraszamy do obejrzenia materiałów z trybun i toru autorstwa Piotra Lampkowskiego!
PRES Grupa Deweloperska Toruń - Betard Sparta Wrocław, wyniki i relacja
Wspaniałą walkę na torze mieliśmy już podczas pierwszej serii. Emil Sajfutdinow poradził sobie na dystansie z Brady'm Kurtzem, co dało "Aniołom" triumf w wyścigu nr 3 i prowadzenie 10:8. Później Robert Lambert po kapitalnej walce pokonał Bartłomieja Kowalskiego. Brytyjczyk wysłał sygnał, że tego dnia jest w dobrej formie. Na przeciwległym biegunie znalazł się wspominany wyżej Kurtz, który zapunktował dopiero w trzeciej serii. Kibice Sparty kręcili z niedowierzaniem głowami, ponieważ mówimy o wiceliderze cyklu Grand Prix.
Kolejne dwie serie przyniosły zwycięstwa Lamberta, który w wyścigu nr 9 w fenomenalnym stylu pokonał swojego rodaka, Dana Bewleya. Brytyjczycy zaprezentowali żużel rodem ze stadionu Belle Vue Aces, gdzie w tym roku oglądaliśmy prawdopodobnie najlepsze żużlowe zawody. Mowa o rundzie Grand Prix, którą wygrał rudowłosy zawodnik Sparty. Warto wspomnieć również o rewelacyjnie usposobionym Michelsenie, który wcielił się w rolę lidera. Nieco gorzej wyglądał Patryk Dudek, ale lider rozgrywek Tauron SEC i tak dowoził cenne punkty.
Gospodarze zaczęli budować przewagę od wyścigu nr 6. Spartanie byli wyraźnie pogubieni i nie mieli lokomotywy, która nie gubiłaby punktów. Nawet wizualnie dobry Artiom Łaguta znajdował pogromców. W wyścigu nr 12 Maciej Janowski i Marcel Kowolik ulegli podwójnie Antoniemu Kawczyńskiemu (!) oraz Janowi Kvechowi. Na tablicy wyników zrobiło się 44:28.
Chwilę później mieliśmy problemy z taśmą maszyny startowej. Dwukrotnie procedura startowa była przerwana. - Co to jest?! - krzyczeli kibice Sparty, którzy już wcześniej nie mieli najlepszych humorów. Po przymusowej przerwie obudził się Kurtz, ale Łaguta przyjechał za plecami rywali.
Przed wyścigami nominowanymi mieliśmy 47:31, a trener Dariusz Śledź zdecydował się zaufać przebudzonemu Kurtzowi. Australijczyk pojechał jako rezerwa taktyczna i wygrał wyścig nr 14. Problemem dla Sparty był fakt, iż ostatni dojechał Janowski i wicemistrzowie Polski nadal tracili 16 "oczek".
Torunianie mieli kilku bohaterów, ale trzeba wyróżnić Antoniego Kawczyńskiego. "Kawka" wygrał dwa wyścigi i udało mu się pokonać m.in. "Magica", co jest największym sukcesem wychowanka KS Toruń w ligowych zawodach. Problemów nie miał Robert Lambert, a liderem z
Betard Sparta Wrocław - 38
- 1. Daniel Bewley - 5+1 (2,1*,2,0)
- 2. Maciej Janowski - 5 (2,2,t,1,0)
- 3. Artiom Łaguta - 11+1 (1*,3,2,2,0,3)
- 4. Bartłomiej Kowalski - 3+1 (2,0,1*,-,-)
- 5. Brady Kurtz - 9 (0,0,2,3,3,1)
- 6. Jakub Krawczyk - 3+1 (2,1*,0,0)
- 7. Marcel Kowolik - 2+1 (1*,1,0)
- 8. Nikodem Mikołajczyk - NS
Pres Grupa Deweloperska Toruń - 52
- 9. Patryk Dudek - 8+2 (3,2*,1,1,1*)
- 10. Robert Lambert - 10+1 (3,3,3,1*,0)
- 11. Jan Kvech - 4+2 (0,1*,1,2*)
- 12. Mikkel Michelsen - 13 (3,2,3,3,2)
- 13. Emil Sajfutdinow - 11 (1,3,3,2,2)
- 14. Mikołaj Duchiński - 0 (0,0,0)
- 15. Antoni Kawczyński - 6 (3,0,3)
- 16. Krzysztof Lewandowski - NS
Bieg po biegu:
- 1. (60,32) Dudek, Bewley, Łaguta, Kvech - 3:3
- 2. (60,97) Kawczyński, Krawczyk, Kowolik, Duchiński - 3:3 (6:6)
- 3. (60,21) Michelsen, Janowski, Sajfutdinow, Kurtz - 4:2 (10:8)
- 4. (60,75) Lambert, Kowalski, Krawczyk, Duchiński - 3:3 (13:11)
- 5. (60,49) Łaguta, Michelsen, Kvech, Kowalski - 3:3 (16:14)
- 6. (60,78) Sajfutdinow, Janowski, Bewley, Kawczyński - 3:3 (19:17)
- 7. (60,16) Lambert, Dudek, Kowolik, Kurtz - 5:1 (24:18)
- 8. (61,12) Sajfutdinow, Łaguta, Kowalski, Duchiński - 3:3 (27:21)
- 9. (61,06) Lambert, Bewley, Dudek, Krawczyk - 4:2 (31:23)
- 10. (61,01) Michelsen, Kurtz, Kvech, Krawczyk - 4:2 (35:25)
- 11. (61,26) Michelsen, Łaguta, Dudek, Bewley - 4:2 (39:27)
- 12. (62,00) Kawczyński, Kvech, Janowski, Kowolik - 5:1 (44:28)
- 13. (61,15) Kurtz, Sajfutdinow, Lambert, Łaguta - 3:3 (47:31)
Wyścigi nominowane:
- 14. (61,77) Kurtz, Sajfutdinow, Dudek, Janowski - 3:3 (50:34)
- 15. (61,43) Łaguta, Michelsen, Kurtz, Lambert - 2:4 (52:38)
- Sędzia: Paweł Słupski
- Widzów: ok. 15000
Polecany artykuł: