
Choroba Zalewu Wiślanego. Czy istnieje zagrożenie dla ludzi?
Po przeprowadzeniu dochodzenia epidemiologicznego ustalono, że na terenie dwóch województw: pomorskiego i warmińsko-mazurskiego w maju 2025 r., z powodu choroby Haff łącznie hospitalizowano dziesięć osób, z których jedna wymagała dializoterapii. - Wszystkie osoby zakończyły leczenie szpitalne - przekazano w komunikacie.
Jak poinformowano, w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach przeprowadzone zostały badania próbek ryb. - Badania nie wykazały niezgodności z przepisami prawa żywnościowego w zakresie zanieczyszczeń toksykologicznych (...). Mając na uwadze powyższe wyniki badań oraz fakt, że od 20 maja br. nie wystąpiły kolejne przypadki zachorowań, dochodzenie epidemiologiczne zostaje zamknięte - podano.
Poinformowano również, że obecnie nie stwierdzono przeciwwskazań do spożycia ryb z Zalewu Wiślanego. Na początku czerwca konsumpcja zalecana była w umiarkowanych ilościach.
Choroba Zalewu Wiślanego. Co to jest?
Choroba Zalewu Wiślanego (choroba Haff) jest znana od stu lat, a zachorowania na nią występują rzadko. Objawy choroby, takie jak silne bóle mięśni i ciemne zabarwienie moczu, pojawiają się krótko po spożyciu znacznej ilości ryb. Często ustępują one samoistnie lub po nawodnieniu pacjenta w warunkach szpitalnych. W rzadkich sytuacjach występuje ostra niewydolność nerek wymagająca dializ.