Gdańsk. Ruszył proces Stefana W. oskarżonego o zabójstwo Pawła Adamowicza.

i

Autor: ALEKSANDER SZREDER / SUPER EXPRESS Gdańsk. Ruszył proces Stefana W. oskarżonego o zabójstwo Pawła Adamowicza.

Gdańsk. Stefan W. próbował zerwać pagon policjantowi. Trzecia rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza

2022-04-11 11:20

W Sądzie Okręgowym w Gdańsku rozpoczęła się trzecia rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza. W jej trakcie doszło do dziwnej sytuacji. Oskarżony Stefan W., który jest pilnowany przez dwóch funkcjonariuszy, próbował jednemu z nich zerwać pagon. Po tym incydencie sędzia zapytała, czy mężczyzna jest dobrze zabezpieczony.

Poniedziałkowa (11.04.2022) rozprawa rozpoczęła się z półgodzinnym opóźnieniem, ze względu na problemu techniczne z połączeniem z Sądem Okręgowym w Łodzi, z którego to sądu on-line zeznają świadkowie m.in. członkowie zespołu Blue Cafe. Stefan W. bierze udział w procesie. Przed każdą rozprawą jest badany przez lekarzy, którzy orzekają, czy może w niej uczestniczyć. Taką decyzję podjął sąd podczas pierwszej rozprawy, ponieważ oskarżony nie wypowiedział żadnego słowa. Ponadto, podczas drugiej rozprawy, sąd przychylił się do wniosku obrońcy Stefana W. i zdecydował o przeprowadzeniu badań przez biegłych psychiatrów, którzy wydadzą opinię co do stanu psychicznego oskarżonego i możliwości brania przez niego udziału w kolejnych posiedzeniach. Opinia psychiatrów ma zostać wydana do 5 maja. W trakcie poprzednich rozpraw sąd odczytał zeznania Stefana W., przesłuchał dwóch świadków: konferansjera, który znajdował się na scenie w trakcie ataku na Pawła Adamowicza oraz właściciela sklepu z militariami, w którym oskarżony kupił nóż przed zabójstwem.

Stefan W. awanturuje się w sądzie

Jak relacjonuje PAP, w trakcie trzeciej rozprawy w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza doszło do nietypowej sytuacji. Oskarżony Stefan W., który jest pilnowany przez dwóch funkcjonariuszy, próbował jednemu z nich zerwać pagon. Sędzia Sądu Okręgowego Aleksandra Kaczmarek zapytała funkcjonariuszy, czy oskarżony jest dobrze zabezpieczony. Policjanci odpowiedzieli, że ma założone kajdanki na ręce i nogi. Sąd pouczył oskarżonego o możliwych karach i o tym, że przy kolejnym niewłaściwym zachowaniu zostanie wyprowadzony z sali rozpraw. Stefan W. nadal nie wypowiedział żadnego słowa.

Prokuratura oskarża Stefana W. o dokonanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, a także o popełnienie przestępstwa zmuszania innej osoby do określonego zachowania. Obu przestępstw oskarżony miał dopuścić się w warunkach powrotu do przestępstwa. Stefanowi W. grozi od 12 lat do dożywotniej kary więzienia.

W opinii biegłych, gdy wszedł na scenę WOŚP i zaatakował nożem Pawła Adamowicza, miał ograniczoną poczytalność. Może to wpłynąć na wysokość kary więzienia. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary. Kolejny termin wyznaczono na 28 kwietnia 2022 roku.

Sonda
Czy sprawcy zabójstw powinni od razu trafiać za kraty na dożywocie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki