Gdynia. Wyskoczył z promu, poszukiwania trwały kilka tygodni. Oto finał i szczegóły tragedii

i

Autor: Shutterstock Gdynia. Wyskoczył z promu, poszukiwania trwały kilka tygodni. Oto finał i szczegóły tragedii

Tragedia na Bałtyku

Gdynia. Wyskoczył z promu, poszukiwania trwały kilka tygodni. Oto finał i szczegóły tragedii

2022-10-17 8:41

Zakończyły się poszukiwania ciała mężczyzny, który we wrześniu, tuż po wypłynięciu promu z portu w Gdyni wyskoczył za burtę. Jak się okazało, wyłowione niedawno z basenu portowego zwłoki topielca należą do 45-latka - potwierdziły to badania DNA.

Jak informowaliśmy, do makabrycznego odkrycia w porcie w Gdyni doszło 5 października. Na wodzie dryfowało ciało mężczyzny. Zwłoki zostały przetransportowane do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie ustalono jego tożsamość. Jak poinformował PAP prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, badania DNA potwierdziły, że topielec to 45-letni pomocnik kucharza, który wyskoczył z promu Stena Spirit we wrześniu.

Jak podaje PAP, z uwagi na długi okres przebywania ciała w wodzie rodzina nie była w stanie rozpoznać ciała mężczyzny i konieczne były badania DNA, które potwierdziły tożsamość zmarłego.

Ustalenia w tej sprawie są szokujące. Mówi się, że mężczyzna wyskoczył z jednostki, bo nie zdążył wysiąść po wizycie u znajomych, gdy ta znajdowała się około 350 metrów od główki portu. 45-latek pracował na innym promie tego samego armatora.

Sonda
Czy byłeś świadkiem groźnego wypadku?
Dramatyczna akcja poszukiwawcza w Karczewie. 89-letnia pani Irena odnaleziona!
Listen to "Aż 1,5 mln Polaków cierpi na depresję. Czy jako naród smutniejemy? DROGOWSKAZY" on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki