Jak podaje Instytut Rybołówstwa im. Johanna Heinricha von Thünen (TI) w Rostoku, ten inwazyjny gatunek obcy w wodach Bałtyku, rozprzestrzenia się wyjątkowo szybko i już teraz staje się realnym zagrożeniem dla rodzimych gatunków ryb. Badania naukowców wykazały, że babka przejmuje żerowiska fląder. Wyjada też ikrę i larwy m.in. śledzia.
Dodatkowo babka czarnopyska jest wyjątkowo odporna na ekstremalne warunki pogodowe. Naturalnym środowiskiem ryby jest akwen morza Kaspijskiego i Azowskiego. Naukowcy przypuszczają, że ryba przywędrowała do Bałtyku wraz z balastem wodnym statków. Obecność tego gatunku ryby po raz pierwszy w wodach Zatoki Gdańskiej zaobserwowano w 1990 roku.
Inwazyjne i drapieżne
Jak informuje nas Michał Bała ze Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu, w Bałtyku występuje więcej gatunków inwazyjnej babki.
- U naszych wybrzeży występuje jeszcze babka bycza, rurkonosa i łysa. Każdy nowy gatunek, który pojawia się w Bałtyku zmienia obieg energii i materii w ekosystemie. Obce ryby mogą być też nosicielami nowych pasożytów bądź chorób. W przypadku babkowatych mamy do czynienia z rybami wysoce agresywnymi, drapieżnymi i konkurującymi z rodzimymi gatunkami - tłumaczy Bała.
W Bałtyku żyje obecnie ok. 100 obcych gatunków - powodem ich pojawienia się w morzu są przede wszystkim zmiany klimatyczne i transport.