Od karteczek pod spódnicą po kanapkę z odpowiedzią! Tak ściągano na maturze w PRL-u

2025-05-05 11:45

Matura niemalże od zawsze była jednym z najważniejszych egzaminów w życiu młodego człowieka i budziła stres - a jak wiadomo - w takich sytuacjach zazwyczaj pojawia się pokusa, by jakoś sobie pomóc. Co ciekawe, zanim jednak pojawiły się telefony i smartwatche maturzyści wykazywali się nie lada kreatywnością w kwestii ściągania. Jak więc wyglądały maturalne sztuczki przed laty? Obecnie to wręcz niewykonalne!

Super Express Google News

Matura 2025. Abiturienci zaczęli zmagania

Abiturienci w całej Polsce z drżącymi rękami otworzyli dziś arkusze maturalne. Tym samym oficjalnie rozpoczęły się zmagania, które zadecydują o ich przyszłości. Dokładnie 5 maja 2025 roku maturzyści przygodę z egzaminem dojrzałości rozpoczęli od testu z języka polskiego, który rozpoczął się o godzinie 9:00. Jeśli jesteście ciekawi, jaka lektura pojawiła się w tym roku oraz jak wyglądał arkusz, zachęcamy do sprawdzenia naszej relacji na żywo: Matura 2025: język polski. Egzamin będzie unieważniony?! 10 minut i jest ARKUSZ CKE! relacja na żywo 5 maja.

Matura w czasach PRL-u. Jak wyglądał egzamin dojrzałości przed laty?

Skoro dziś tysiące uczniów mierzy się z arkuszami maturalnymi z języka polskiego, warto na chwilę spojrzeć wstecz - czy zastanawialiście się kiedyś, jak tak ważny w życiu młodego człowieka egzamin wyglądał kilkadziesiąt lat temu, a dokładnie w czasach PRL-u? Choć stres i nadzieje maturzystów od dekad pozostają takie same, to matura zmieniła się diametralnie. Przed laty całkowicie inne były tematy, zasady, atmosfera, a nawet - co ciekawe - podejście do uczciwości na sali egzaminacyjnej. To, co dziś uznalibyśmy za poważne przewinienie, kiedyś było traktowane z przymrużeniem oka. Jak więc w PRL-u maturzyści kombinowali, by zdać maturę? Niektóre metody mogą was zaskoczyć!

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.

Matura w PRL-u. Archwialne zdjęcia maturzystów

Ściąganie na maturze. Dziś to nie do pomyślenia!

Przygotowując się do matury, uczniowie często poszukują różnych strategii, by poszerzyć swoją wiedzę lub mówiąc wprost, znaleźć sposoby na ułatwienie sobie zadania. Dawne metody ściągania na maturze, choć dziś mogą wydawać się prymitywne, skrywają w sobie wiele intrygujących anegdot. W czasach bowiem, gdy nikt nie słyszał o słuchawkach, smartwatchach czy sztucznej inteligencji, uczniowie musieli polegać na własnej pomysłowości i kreatywności. Z czego więc korzystali?

  • Ubiór egzaminacyjny z podwójnym dnem: wielu uczniów, a w szczególności uczennic decydowało się na przyklejanie ściąg pod spódnicami. 
  • Ciało jako tablica informacyjna: przestrzenią do notatek były także uda, przedramiona, dłonie czy paznokcie!
  • Klasyczne ściągi: napisane na małych karteczkach, pisane drobnym druczkiem ściągi były bardzo popularne. Przemycano je w piórnikach, mankietach czy w długopisach.
  • Współpraca maturalna: zdarzało się, że nie ściągano solo - a pomagano sobie nawzajem. Co ciekawe, w niektórych przypadkach pomagali nawet nauczyciele, przynosząc do stolika ucznia odpowiedzi spisane na serwetce!

Pisaliśmy przez pięć godzin. Były zapewnione w sali kanapki od rodziców. Ja byłam dobra z polskiego, ale z matmy mi nie szło. Nauczyciele wiedzieli, że chce iść na polonistykę i na maturze dostałam kanapkę z serwetką pod nią. Na serwetce było napisane poprawne rozwiązanie zadania - opowiadała w rozmowie z portalem edziecko.pl pani Beata, która maturę pisała w katach 70.

Co ciekawe, w przeszłości ściąganie było normą, a nauczyciele starali się pewnych zachowań nie widzieć.

Miałam ściągi ponaklejane pod spódnicą, jakieś formułki napisane długopisem na nadgarstkach, jak wszyscy. Chyba każdy był obklejony małymi karteczkami. Niektórzy dobrze sobie radzili z korzystaniem z nich, mi niespecjalnie to wychodziło. Na maturze nauczyciele widzieli, jak uczniowie ściągali, jak ktoś już to robił zbyt jawnie, to delikatnie jakoś zwracali uwagę, np. dotykając ramienia i kręcąc głową - dodaje pani pani Grażyna.

Dziś takie metody nie miałyby racji bytu, bowiem system nadzoru nad maturami jest znacznie bardziej rygorystyczny, a każda próba oszustwa może skończyć się unieważnieniem egzaminu. W czasach PRL-u jednak kontrola była zdecydowanie mniejsza, tym samym kreatywność uczniów sięgała zenitu. 

Mleko, mundurki i Lenin. Szkoła w PRL-u to był inny świat!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki