- W Wejherowie doszło do ataku na ratowników medycznych przez pijanego 19-latka.
- Jeden z ratowników został uderzony i kopnięty w twarz, a nosze uległy uszkodzeniu.
- Sprawca został zatrzymany i usłyszy zarzuty; dowiedz się, jakie konsekwencje grożą za napaść na personel medyczny.
W niedzielę (28 grudnia) około godziny 4 rano, w Wejherowie, pijany 19-latek zaatakował ratowników medycznych. Jeden z ratowników został uderzony i kopnięty w twarz. Innego znieważył, a ponadto uszkodził nosze.
Policjanci zostali wezwani na miejsce przez załogę medyczną, która potrzebowała wsparcia wobec agresywnego pacjenta. Pijany 19-latek, tracąc i odzyskując świadomość, stawał się coraz bardziej agresywny i stwarzał zagrożone dla każdego, kto znajdował się w jego otoczeniu.
Ze względu na stan zdrowia, początkowo 19-latek przebywał w szpitalu. Z czasem policjanci doprowadzili go do policyjnego aresztu. We wtorek (30 grudnia) zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Wejherowie, gdzie usłyszy zarzuty. Niewykluczone jest zastosowanie wobec niego środków zapobiegawczych.
Atak na ratowników medycznych jest traktowany jako przestępstwo z artykułu 222 Kodeksu Karnego, który dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej. Dodatkowo, uszkodzenie mienia może być kwalifikowane z artykułu 288 Kodeksu Karnego. Za takie czyny grozi kara pozbawienia wolności. W przypadku napaści na ratownika medycznego, który jest osobą publiczną w rozumieniu prawa, kary są zazwyczaj surowsze.
Społeczeństwo coraz częściej domaga się surowych kar dla osób, które atakują personel medyczny, ponieważ takie incydenty zagrażają życiu i zdrowiu ratowników, a także utrudniają im wykonywanie ich niezwykle ważnej pracy.