- Aldi zanotowało w Polsce rekordową stratę netto przekraczającą 518 mln zł.
- Mimo straty, sieć dynamicznie się rozwija, otwierając 55 nowych sklepów w 2024 roku i planując osiągnięcie 650 placówek do 2028 roku.
- Czy to księgowa korekta, czy sygnał ostrzegawczy? Odkryj, co dokładnie oznacza ta strata dla przyszłości popularnej sieci dyskontów w Polsce!
Straty finansowe to nieodłączny element działalności wielu firm – nawet tych, które na co dzień kojarzą się z dynamicznym rozwojem i dużą popularnością wśród klientów. Czasami wynikają z trudnej sytuacji rynkowej, czasami z konieczności przeprowadzenia kosztownych inwestycji czy aktualizacji wyceny majątku. Nie zawsze jednak oznaczają realne kłopoty czy groźbę upadłości. Wręcz przeciwnie – często są elementem długofalowej strategii i przygotowaniem gruntu pod dalszy rozwój. Coś na ten temat bez wątpienia wie sieć sklepów Aldi, która mimo rekordowych strat nie poddaje się i chce działać dalej.
Aldi z rekordową stratą w Polsce. Co dalej ze sklepami?
Jak czytamy na portalu rmf.fm, w 2024 roku Aldi odnotowało w Polsce stratę netto przekraczającą 518 mln zł. Na pierwszy rzut oka kwota może szokować, ale spółka uspokaja, bowiem to w dużej mierze efekt działań księgowych.
Aldi dokonało m.in. wyceny nieruchomości do wartości godziwej, co przy utracie wartości części majątku wymusiło odpis w wysokości 265 mln zł. Dodatkowo zwiększono rezerwy na straty z kontraktów leasingu operacyjnego o ponad 33 mln zł. Jak podkreślają eksperci, nie oznacza to problemów z płynnością finansową, a jedynie rynkową korektę wyceny aktywów.
Co ważne, mimo tej straty sprzedaż sieci nadal rośnie. W 2024 roku Aldi osiągnęło w Polsce ponad 4 mld zł obrotów. W ubiegłym roku otworzyło aż 55 nowych sklepów i ma ich już 363. Do końca 2025 roku liczba ta ma przekroczyć 400.
Polecany artykuł:
Aldi w Polsce. Ekspansja przyspiesza
Choć 2024 rok przyniósł rekordową stratę, strategia Aldi jasno wskazuje, że sieć wierzy w polski rynek i widzi w nim ogromny potencjał. Klienci mogą więc spodziewać się nowych placówek i dalszych inwestycji. Sieć potwierdza, że do 2028 roku chce posiadać 650 placówek. Co więcej, w maju 2025 roku ruszyła budowa trzeciego centrum dystrybucyjnego w Emilianowie, a w planach jest łącznie sześć takich obiektów w Polsce. Dodatkowo oprócz budowy nowych sklepów firma stawia na inwestycje technologiczne i operacyjne - wprowadza kasy samoobsługowe, rozwija marki własne i wzbogaca asortyment.