"Śmierć Kingi boli jak otwarta rana". 16-latka zginęła w wypadku. Słowa księdza poruszają do głębi

2025-11-15 12:45

W sobotę odbył się pogrzeb Kingi, nastolatki, która zginęła w tragicznym wypadku samochodowym. W ostatniej drodze towarzyszyli jej bliscy, a podczas uroczystości wybrzmiały poruszające słowa księdza, skierowane szczególnie do młodych. Tego samego dnia w Gniewnie zaplanowano pogrzeb drugiej ofiary – 16-letniej Mai. Sprawca wypadku, 17-letni Michał G., usłyszał już zarzuty i trafił do aresztu.

  • Pogrzeb Kingi odbył się w kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Krokowej.
  • W uroczystości uczestniczyła rodzina, przyjaciele i mieszkańcy.
  • Ksiądz podkreślał dramat śmierci młodej osoby i apelował o odpowiedzialność.
  • Pogrzeb drugiej ofiary, 16-letniej Mai, zaplanowano w Gniewnie.
  • Do wypadku doszło w nocy z 11 na 12 listopada.
  • 17-letni Michał G. zabrał auto bez wiedzy rodziców i bez prawa jazdy.
  • Samochód uderzył w drzewo; nastolatkowi wykryto 0,3 promila alkoholu.
  • Michał G. został aresztowany na trzy miesiące i odpowie jak dorosły.
  • Grozi mu kara do ośmiu lat więzienia.

W sobotę (15.11) w kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Krokowej odbył się pogrzeb śp. Kingi, która zginęła w tragicznym wypadku samochodowym. Nastolatce w jej ostatniej drodze towarzyszyła rodzina, przyjaciele i znajomi. - Żegnać tak młodą osobę to wielki dramat. Śmierć Kingi boli jak otwarta rana. Rana, która powstała nagle w sposób, który nikt się nie spodziewał. Kinga była młodą osobą. Miała swoje plany, marzenia. Miała przyjaciół. Miała całe życie przed sobą. Nagle wszystko zostało przerwane. Zamiast przyszłości, grób. Zamiast radości, płacz - mówił ksiądz. Kapłan mówił o przebaczeniu.

Śmierć wydarzyła się nagle, w okolicznościach, które zostawiły w sercach wielu ludzi ranę, ból. I w tych sercach budzi się pewnie bunt. Budzi się złość, poczucie niesprawiedliwości i nieustanne pytanie: dlaczego tak musiało się stać? Jednak musimy wiedzieć, że zemsta nie leczy. Nienawiść nie daje spokoju. Gorycz nie przywróci życia. [...] Przebaczenie nie oznacza zapomnienia. Przebaczenie nie oznacza zgody na zło, ale przebaczenie oznacza decyzję, że nie pozwolę, by gniew zatruł moje serce, by gniew i pragnienie zemsty zniszczyło moje życie.

"Życie to nie gra komputerowa"

Ksiądz zwrócił się bezpośrednio do młodych. - Wiem, że w sercach macie ból, gniew. Wiem, że czujecie, że jakaś wielka niesprawiedliwość się dokonała. [...] Ale chcę Wam powiedzieć coś bardzo ważnego i warto, abyście to zapamiętali. Mianowicie macie tylko jedno życie. Jedno jedyne życie. To nie jest gra komputerowa, w której nieustannie można się odradzać. W życiu nie ma miejsca na poprawę błędu ponownego rozpoczęcia. To, co zrobicie ze swoim życiem, często przynosi konsekwencje - przypominał ksiądz.

O godzinie 13.30 w Gniewnie rozpocznie się pogrzeb drugiej ofiary tego tragicznego wypadku - 16-letniej Mai.

W nocy z 11 listopada na 12 listopada Kinga i Maja przebywały u Michała G. w mieszkaniu. 17-latek bez wiedzy rodziców wziął kluczyki od samochodu. W pewnym momencie volkswagen passat zjechał z drogi i roztrzaskał się na drzewie. Kierowca nie miał bez prawa jazdy. Mężczyzna z wypadku wyszedł niemal bez szwanku. Badanie alkomatem wykazało u niego 0,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Po wyjściu ze szpitala nastolatek został zatrzymany. Usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a także prowadzenia pojazdu bez uprawnień i po alkoholu. Michał G. będzie odpowiadał za swój czyn jak dorosły. Został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu 8 lat więzienia.

Sebastian M. przeprosił rodziny ofiar tragicznego wypadku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki