Atak nożownika w centrum Warszawy. Dźgnął 21-latka i uciekł w krzaki

i

Autor: POLICJA Atak nożownika w centrum Warszawy. Dźgnął 21-latka i uciekł w krzaki

Atak nożownika w centrum Warszawy. Dźgnął 21-latka i uciekł w krzaki

2022-03-04 7:51

Krwawa jatka miała miejsce w jednym z parków w sercu Warszawy. Do 21-latka podszedł mężczyzna, który wyjął z plecaka nóż kuchenny i grożąc nim, zażądał pieniędzy. Gdy ich nie dostał, dźgnął młodego mężczyznę w bok i uciekł. Po drodze chciał jeszcze okraść śpiącego na ławce, a następnie ogolił się i przebrał w zaroślach, po czym pojechał na Lubelszczyznę. Wpadł, bo… nie miał biletu.

Koszmar rozegrał się w październiku minionego roku w jednym z parków w centrum Warszawy. O świcie do siedzącego tam 21-latka podszedł mężczyzna, który wyjął z plecaka nóż kuchenny i grożąc nim, zażądał pieniędzy.

Przeczytaj też: Okradał własną żonę i przepijał oszczędności. 56-latek schował kasę w garażu

- Kiedy pokrzywdzony powiedział mu, że jest bez grosza, napastnik wbił mu nóż w lewy bok klatki piersiowej, łamiąc mu przy tym żebro. Chwilę później, kiedy doszło do szamotaniny między mężczyznami, sprawca drugi raz ugodził nożem 21-latka w to samo miejsce. Napastnik uciekł, a pokrzywdzony z otwartymi i krwawiącymi ranami został dostrzeżony przez przechodniów, którzy wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe i o tym, co się stało powiadomili policję - przekazał podinsp. Robert Szumiata z policji na Wilczej.

Mundurowi dzień po dniu szukali wszystkich możliwych kamer, które tego dnia swoim zasięgiem mogły objąć miejsce przestępstwa, jego przebieg, oraz drogę ucieczki sprawcy. Kiedy zgromadzili już nagrania, przyszedł czas na ich wnikliwą analizę, która zajęła funkcjonariuszom kolejne dni. I udało się! Policjanci z Wilczej ustalili nie tylko, jak wygląda nożownik, ale również co zrobił zaraz po ataku na 21-latka i dokąd uciekł.

- Okazało się, że mężczyzna zaraz po ataku próbował okraść jeszcze śpiącą na ławce osobę, po czym poszedł w zarośla, przebrał się w odzież, którą miał w plecaku, ogolił się, a następnie ze stacji dworca kolejowego Warszawa Śródmieście pojechał na dworzec Warszawa Wschodnia, a stamtąd już do jednej z miejscowości w województwie lubelskim - wyjaśnił podinsp. Robert Szumiata.

Niestety, trop urwał się, kiedy 28-latek wsiadł do wytypowanego przez funkcjonariuszy pociągu. Mundurowi jednak się nie poddali i wymyślili, jak dotrzeć do danych osobowych mężczyzny.

- Wiadomo było, że napastnik był bez pieniędzy, dlatego policjanci postanowili sprawdzić, komu wtedy kierownik pociągu wypisał wezwanie do zapłaty za jazdę „na gapę”. Jedno z nazwisk po porównaniu danych personalnych ze zdjęciem tej osoby idealnie odpowiadało wizerunkowi zarejestrowanemu przez kamery monitoringu - przekazał policjant.

Funkcjonariusze pojechali do ustalonej wcześniej miejscowości, zorganizowali zasadzkę i zatrzymali mężczyznę nieopodal miejsca, w którym przebywał. Podczas przeszukania jego mieszkania znaleźli odzież, w którą był ubrany 28-latek w dniu przestępstwa oraz wezwanie do zapłaty wystawione mu tamtego dnia przez kierownika pociągu.

Jak się okazało, nie był to pierwszy raz, kiedy nożownik wszedł w konflikt z prawem. W czerwcu minionego roku 28-latek wyszedł z więzienia, w którym spędził 7 lat za rozbój, kradzież z włamaniem i posiadanie narkotyków.

Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o tymczasowym aresztowaniu go na 3 miesiące. 28-latkowi grozi teraz nawet dożywocie.

Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie w swojej okolicy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki