Mama opłakuje Kornelię w miejscu jej kaźni

i

Autor: Marek Kudelski

NOWE FAKTY

Brutalne morderstwo 16-letniej Kornelii pod Konstancinem. Jest apelacja od wyroku. Prokuratura żąda dożywocia dla jednego ze sprawców

2022-09-24 12:49

Sprawą brutalnego morderstwa 16-letniej Kornelii żyła cała Polska. Nastolatka myślała, że idzie świętować urodziny swojej przyjaciółki. Została bestialsko pozbawiona życia i zakopana w przygotowanym wcześniej płytkim grobie. Sąd za zabójstwo skazał na kary 25 lat więzienia Patryka B. oraz Martynę Sz., znajomych zamordowanej Kornelii. Prokuratura Regionalna skierowała w połowie września apelację od tego wyroku. Prokurator żąda bowiem surowszej kary dla Patryka B.

Morderstwo Kornelii K. Prokurator chce dożywocia dla Patryka B.

Powraca sprawa brutalnie zmordowanej nastolatki z Konstancina. 16-letnią Kornelię K. życia pozbawiła para jej znajomych – Martyna Sz. oraz Patryk B. Oboje zostali skazani na kary 25 lat pozbawienia wolności. Prokurator nie zgadza się jednak z tym wyrokiem. Chce zdecydowanie surowszej kary dla Patryka B.

"W przypadku Martyny Sz. orzeczono maksymalną możliwą karę, ponieważ wobec sprawcy przestępstwa, który w chwili czynu nie ukończył 18 lat, nie orzeka się kary dożywotniego pozbawienia wolności" - przekazał rzecznik Prokuratury Regionalnej Marcin Saduś.

Zobacz też: Przerażające FAKTY z Konstancina! Nie uwierzysz! Tak mordowali 16-letnią Kornelię! [VIDEO] [GALERIA]

Zaznaczył, że w ocenie prokuratora wobec Patryka B. powinna być orzeczona kara dożywotniego pozbawienia wolności, ponieważ mężczyzna wbrew stanowisku sądu I instancji nie okazał szczerej skruchy i w trakcie procesu konsekwentnie umniejszał swoją rolę w popełnionym przestępstwie.

"Należy pamiętać, że oskarżony działał w sposób niezwykle brutalny, jednocześnie zaplanowany, a przy tym pobudki, którymi się kierował, w najmniejszy sposób nie mogą przemawiać na jego korzyść. Również społeczne oddziaływanie kary musi trafić do świadomości ludzi, którzy powinni zdawać sobie sprawę, że podobnego rodzaju przestępstwa spotkają się ze zdecydowaną reakcją organów wymiaru sprawiedliwości" - wyjaśnił prokurator Saduś.

Zdaniem prokuratora czyn Patryka B. zasługuje na stanowczą reakcję tych organów i najwyższy możliwy wymiar kary – karę dożywotniego pozbawienia wolności - podkreślił w apelacji.

Zapadł wyrok w sprawie zabójstwa Kornelii K.

W piątek, 10 czerwca, w Sądzie Okręgowym w Warszawie ogłoszony został wyrok w sprawie zabójstwa 16-letniej Kornelii. Patryk B. oraz Martyna S. zostali skazani na kary po 25 lat pozbawienia wolności. Ofiara została w lutym 2020 roku uduszona w lesie pod Konstancinem, gdzie zwabiła ją para oskarżonych.

Przeczytaj też: Makabryczne zabójstwo 16-letniej Kornelii. "Kara śmierci, krzesełko, albo powiesić" piszą internauci

Na salę rozpraw doprowadzona została Martyna S. oraz Patryk B. Oboje podczas ogłaszania wyroku mieli kamienne twarze, bez oznak skruchy wsłuchiwali się w sędziego Janusza Zalewskiego ogłaszającego wyrok. Gdy sędzia zaczął odczytywać wyrok, ojciec zamordowanej Korneli nie potrafił zatrzymać łez.

Brutalne zabójstwo 16-letniej Kornelii z Konstancina

Do zabójstwa 16-letniej Kornelii doszło 11 lutego 2020 roku. Patryk B. wspólnie z Martyną Sz. skrupulatnie zaplanowali morderstwo dziewczyny. Dzień przed, udali się do lasu, aby wykopać dół, po czym 11 lutego 2020 r. podstępnie zwabili Kornelię K. do Konstancina-Jeziornej i pod pretekstem strzelania z wiatrówki udali się z nią do lasu, wiedząc, iż idą w to miejsce w zupełnie innym celu. Zabójcy byli konsekwentni, nie poszli do lasu w przypadkowe miejsce, tylko w okolice wykopanego dzień wcześniej dołu.

Nie przegap: Kolejne szokujące FAKTY! Morderczyni Kornelii chciała być policjantką! Tak ślubowała!

Martyna i Kornelia poznały się jesienią 2019 roku w Zespole Szkół Zawodowych w Górze Kalwarii. Przyszła ofiara miała być - jej zdaniem - popularna, bo "handlowała narkotykami przez Snapchat". Martyna już wówczas od roku spotykała się ze starszym o 9 lat Patrykiem. Para chciała rozpocząć własny narkotykowy biznes, a w 16-letniej Kornelii upatrywali niewygodną konkurencję.

Plan zabójstwa powstał w pierwszych tygodniach 2020 roku. Patryk B. wykopał grób w lesie przy rezerwacie Łęgi Oborskie. Łopatę przyniósł z domu. O przywiezienie ofiary i swojej partnerki do lasu poprosił znajomego, zaoferował mu 50 złotych. Kornelia myślała, że jedzie świętować 17. urodziny koleżanki ze szkoły, które wypadały 12 lutego. Dziewczyny spotkały się pod kościołem w Piasecznie.

11 lutego znajomy Patryka B. podwiózł Martynę S. i Kornelię do lasu, gdzie ofiara i dwoje oprawców zamierzali pić alkohol i strzelać z wiatrówki zakupionej przez Patryka B. Mężczyzna czekał w pobliżu.

W pewnym momencie Patryk B. wymierzył do Kornelii z wiatrówki i oddał strzał, ale broń nie wypaliła. Dziewczyna myślała, że to żart. Chwilę później mężczyzna zaczął dusić Kornelię zgiętym łokciem. Ofiara próbowała wyswobodzić się z uścisku. Upadła na ziemię, a B. dalej ją przyduszał.

Zobacz też: Przyjaciółka pokazywała jak mordowali Kornelię w Konstancinie!

Później Martyna S. naładowała wiatrówkę śrutem i trzykrotnie strzeliła do pokrzywdzonej, powodując obrażenia głowy. Na koniec Patryk B. łopatą uderzył w głowę umierającą nastolatkę. Ciało zostało wrzucone do dołu, a następnie zakopane. Rzeczy pokrzywdzonej zostały rozrzucone, część znalazła się na śmietniku.

Para, zanim zniszczyła należący do Kornelii telefon komórkowy, napisała do jej chłopaka wiadomość o treści "z nami koniec", jako odpowiedź na serię nieodebranych połączeń. Byli też widziani w dniu zabójstwa około godz. 21, gdy pod apteką Martyna opatrywała Patrykowi krwawiącą ranę dłoni. O zbrodni nie powiedzieli nikomu, uzgodnili natomiast wersję wydarzeń, którą przedstawiali w trakcie poszukiwań nastolatki. Z ich relacji wynikało, że dziewczyna rozstała się z nimi po tajemniczym telefonie i zniknęła.

Zwłoki Kornelii zostały odnalezione 26 kwietnia 2020 r., ponad dwa miesiące po jej zaginięciu. "Oględziny i sekcja zwłok wykazały, że przyczyną zgonu było uduszenie gwałtowne" – stwierdził biegły. Logowania telefonów ofiary i oskarżonych jednoznacznie wskazywały gdzie, i o której godzinie przebywali razem w dniu śmierci Kornelii.

Przebieg wydarzeń udało się odtworzyć dzięki zgromadzonym w sprawie licznym dowodom oraz pierwszym wyjaśnieniom złożonym przez Patryka B., w których przyznał się do winy i opisał, co stało się w lesie pod Konstancinem. W kolejnych wyjaśnieniach zarówno on, jak i Martyna S. zmieniali wersje wydarzeń, przerzucając się odpowiedzialnością za zgon 16-latki. Biegli orzekli, że oboje byli poczytalni w chwili zbrodni i mogą odpowiadać przed sądem.

Przeczytaj również: Morderstwo Kornelii z Konstancina. Poruszające wyznanie matki: "Bez Kornelii nasz dom..."

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Aleksandra Skrzyniarz informowała wtedy, że S. i B. są oskarżeni o "dokonanie wspólnie i w porozumieniu" zabójstwa Kornelii K. Zabójcy zamierzali zająć się handlem narkotykami, i to wyimaginowana konkurencja, jaką miała stanowić Kornelia K. w ich przestępczym biznesie, pchnęła ich do popełnienia zbrodni.

Patryk B. zarzut zabójstwa usłyszał już w kwietniu 2020 roku. Natomiast Martyna S., która zarzucanego jej czynu dokonała na trzy godziny przed ukończeniem 17 lat, przez kilka miesięcy przebywała w schronisku dla nieletnich. O możliwości pociągnięcia jej do odpowiedzialności karnej musiał zadecydować sąd rodzinny. Czynności z podejrzaną zostały przeprowadzone dopiero 27 sierpnia 2020 roku.

Oskarżony o morderstwo Kornelii K. do rodziców zmarłej. "Chciałbym państwa bardzo przeprosić"
Sonda
Czy kara, jaką orzekł sąd w sprawie morderców Kornelii jest sprawiedliwa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki