HORROR

Dramatyczna akcja ratunkowa pod Wołominem. Wskoczył do lodowatej wody i nie wypłynął. Nie żyje młody chłopak

2024-04-02 11:21

Do dramatu na niestrzeżonej plaży w Zielonce doszło w poniedziałek, 1 kwietnia. W okolicach godziny 17 nad wodą zaroiło się od służb ratunkowych. Jak się okazało, wezwała je na miejsce koleżanka tonącego mężczyzny. 24-latek został wyciągnięty z wody, był reanimowany.

Ich spacer zakończył się tragedią. W okolicach godziny 17 na niestrzeżonej plaży w Zielonce do wody wskoczył młody mężczyzna. − Chciał wyłowić przedmiot, który mu do niej wpadł. Zaczął tonąć. Kobieta, z którą był, wezwała służby − relacjonuje nam mł. asp. Monika Kaczyńska z wołomińskiej policji.

Wyłowili nieprzytomnego mężczyznę z wody. 24-latek zmarł w szpitalu

Na miejscu pojawili się zarówno policjanci, jak i straż pożarna. Lądował również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. − Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastano osoby postronne próbujące znaleźć zaginionego mężczyznę w wodzie. Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wydobyciu poszkodowanego spod powierzchni wody przez dwóch ratowników − mówi dalej mł. asp. Marcin Otulak z wołomińskiej straży pożarnej.

24-letni obywatel Kolumbii był reanimowany na brzegu. − Przetransportowano go do szpitala. 2 kwietnia otrzymaliśmy informacje o tym, że mężczyzna zmarł w szpitalu − podsumowała policjantka.

Szukali zaginionego Krzysia Dymińskiego w Wiśle. Ojciec wyłowił zwłoki z rzeki
Sonda
Umiesz udzielić pierwszej pomocy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki