Dziura w torach na strategicznej trasie kolejowej. Zostały wysadzone? Starosta: "To akt dywersji, sabotażu"

2025-11-16 16:32

W niedzielny poranek (16 listopada) na linii kolejowej nr 7 w rejonie miejscowości Życzyn, niedaleko stacji PKP Mika, doszło do poważnego uszkodzenia torów. Maszynista pociągu relacji Dęblin-Warszawa, jadącego w kierunku stolicy, w porę zauważył ubytek szyny, co pozwoliło na bezpieczne zatrzymanie składu. Incydent ten natychmiast spowodował ograniczenie ruchu kolejowego na kluczowej trasie Warszawa-Lublin, a także uruchomił lawinę spekulacji. Starosta powiatu garwolińskiego, Iwona Kurowska, nie kryje zaniepokojenia. Powiedziała o „akcie dywersji, sabotażu, wysadzenia fragmentu torów”.

Super Express Google News
  • W niedzielę na strategicznej linii kolejowej Warszawa-Lublin doszło do uszkodzenia torów, które starosta Garwolina określa jako "akt dywersji, sabotażu".
  • Maszynista pociągu jadącego z Dęblina do Warszawy w porę zauważył ubytek szyny, co pozwoliło uniknąć tragedii. Incydent wywołał falę spekulacji.
  • Mieszkańcy relacjonują, że dzień wcześniej słyszeli głośny huk, a na miejscu działa Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
  • Dowiedz się, co naprawdę wydarzyło się na torach w Życzynie i czy to celowy atak na infrastrukturę.

Krok od tragedii na torach. Co się wydarzyło w Życzynie?

Jak wynika z informacji przekazanych przez mazowiecką policję, zdarzenie miało miejsce w niedzielę, 16 listopada, około godziny 7:39. Maszynista pociągu, jadącego z Dęblina do Warszawy, telefonicznie zgłosił nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie Życzyna, w pobliżu stacji PKP Mika. W pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi, jednak dzięki szybkiej reakcji maszynisty, nikt nie został ranny. Na miejsce natychmiast skierowano liczne służby.

Wstępne oględziny potwierdziły uszkodzenie fragmentu torowiska, co doprowadziło do zatrzymania pociągu. Ruch kolejowy w rejonie stacji Mika został czasowo ograniczony – składy kierowane są na sąsiedni tor, a na odcinku między Sobolewem a Życzynem mogą występować kilkunastominutowe opóźnienia. Informacje o zmianie torów i peronów oraz możliwych utrudnieniach zostały zamieszczone w systemie informacji dla pasażerów, jak podaje PKP Polskie Linie Kolejowe.

Tajemniczy huk i akcja ABW. Czy to celowy atak na infrastrukturę?

Informator „Miejskiego Reportera”, od lat związany z branżą kolejową, opisuje uszkodzenie jako „wykruszenie” odcinka szyny o długości około jednego metra. Podkreśla, że w swojej karierze nie spotkał się z sytuacją, w której takie uszkodzenie powstałoby samoczynnie, co wskazuje na celowe działanie osób trzecich. Mieszkańcy okolic stacji Mika relacjonowali portalowi, że w sobotni wieczór, dzień przed incydentem, w pobliżu torów miał być słyszany głośny huk. Zgłoszenie dotyczące hałasu wpłynęło do policji, jednak patrol skierowany na miejsce nie stwierdził wówczas żadnych widocznych nieprawidłowości. Zarówno mazowiecka, jak i garwolińska policja nie potwierdzają, że zdarzenia są powiązane ani nie przesądzają o charakterze incydentu. 

Zakończyli oględziny pogorzeliska Centrum Handlowego Marywilska 44. Kulisy pracy śledczych i policji

Starosta: "To dywersja, sabotaż"

Starosta powiatu garwolińskiego, Iwona Kurowska, nie ma wątpliwości: „Z informacji, które otrzymałam dzisiaj, jest to akt dywersji, sabotażu, wysadzenia fragmentu torów” - powiedziała na antenie Republiki. Na miejscu zdarzenia działa również Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). To wskazuje na to, że służby państwowe traktują incydent jako potencjalne zagrożenie o charakterze terrorystycznym lub sabotażowym. Ostateczna ocena ryzyka i mechanizmu powstania ubytku będzie należeć do biegłych badających stan torowiska.

Sonda
Czy kary za sabotaż i dywersję w Polsce powinny być surowsze?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki