Nowe informacje

Malutki Leoś wił się z bólu, po śmierci zakopali go za domem. Zaskakująca decyzja sądu

2023-10-31 10:31

Historia 4-letniego Leosia wstrząsnęła całą Polską. Potwornie poparzony wrzątkiem chłopczyk przez tydzień konał w męczarniach, a jego opiekunowie ani myśleli wezwać pomoc. Gdy zmarł, Karolina W., matka chłopca, i jej partner Damian G. zakopali malca w płytkim grobie za domem. Oboje odpowiedzą za jego śmierć. Staną przed warszawskim sądem.

Zabili i zakopali Leosia w płytkim grobie. Sprawą zajmie się sąd w Warszawie

Karolina W. i jej partner Damian G. za zabójstwo 4-letniego Leosia jednak nie odpowiedzą przed siedleckim sądem. Do Sądu Apelacyjnego w Lublinie wpłynął wniosek o przeniesienie sprawy do stolicy. W poniedziałek, 30 października, zapadła decyzja.

Jak przekazała PAP, sędzia Dorota Janicka z Sądu Apelacyjnego w Lublinie, sąd postanowił przekazać sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu Warszawa-Praga w Warszawie. - Podstawą przekazania tej sprawy jest fakt, że większość osób, które należy wezwać na rozprawę zamieszkuje bliżej Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie niż sądu właściwego miejscowo, czyli Sądu Okręgowego w Siedlcach - wyjaśniła sędzia.

Co więcej, Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy decyzję siedleckiego sądu, który przedłużył tymczasowe aresztowanie wobec Damiana G. do 18 stycznia 2024 r.

Poparzony Leoś cierpiał, nikt mu nie pomógł

Sprawa horroru, jaki zaledwie 4-letniemu Leosiowi zgotowali opiekunowie, wyszła na jaw rok temu. 21 października 2022 r. prababcia chłopca zgłosiła na policję jego zaginięcie. Kobieta od dłuższego czasu nie widziała prawnuka i obawiała się, że mogło mu się stać coś złego. Policjanci przez kilka dni sprawdzali różne adresy, pod którymi w ostatnim czasie mogło przebywać dziecko wraz z matką i jej partnerem. Tydzień później w miejscowości Górki koło Garwolina dokonano makabrycznego odkrycia. W zalesionym terenie za domem, w którym mieszkała para z dzieckiem, znaleziono zakopane zwłoki 4-latka.

Prokuratura informowała wtedy o zatrzymaniu 19-letniej wówczas matki chłopca Karoliny W. będącej w zaawansowanej ciąży i jej 19-letniego partnera Damiana G. Oboje usłyszeli zarzuty i zostali aresztowani. Pod koniec września Prokuratura Okręgowa w Siedlcach przekazała do tamtejszego Sądu Okręgowego akt oskarżenia przeciwko zwyrodnialcom.

- Matka dziecka i jej partner zostali oskarżeni o to, że w okresie od bliżej nieustalonej daty, w drugiej połowie sierpnia 2022 r. do dnia 21 sierpnia 2022 r. jako osoby sprawujące bezpośrednią i dobrowolną opiekę nad 4-letnim Leonem, działając wspólnie i w porozumieniu, ze szczególnym okrucieństwem, w zamiarze pozbawienia go życia, po tym, gdy uległ on rozległemu poparzeniu w miejscu zamieszkania, wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi wezwania pomocy medycznej, przewidując i godząc się na śmierć chłopca, przez okres kilku dni zaniechali wezwania pomocy, na skutek czego w dniu 21 sierpnia 2022 r. dziecko zmarło - przekazała rzecznik siedleckiej prokuratury Krystyna Gołąbek.

Dodała, że z ustaleń śledztwa wynika, że chłopczyk wpadł do niezabezpieczonego brodzika z gorącą wodą i doznał rozległych oparzeń. - Opiekunowie zaniechali wezwania pomocy medycznej, godząc się tym samym na śmierć dziecka. Według oskarżonych chłopczyk zmarł po upływie około tygodnia od tego wydarzenia. Po śmierci dziecka oskarżeni zakopali jego zwłoki w lesie, a następnie miejsce to zalali warstwą betonu - dodała.

W ocenie biegłych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu dziecka były następstwa choroby oparzeniowej.

- Zbrodnia zabójstwa może być dokonana nie tylko przez działanie, ale też przez zaniechanie, jeśli na sprawcy ciąży obowiązek prawny i szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi, co niewątpliwie w niniejszej sprawie miało miejsce - podkreśliła prok. Gołąbek.

Karolinie W. i Damianowi G. grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.

Sonda
Czy za zabójstwo dziecka powinna być kara śmierci?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki