Egzekucja w pubie „Tartak”. Marek N. uniewinniony 25 lat od zbrodni
– Zgromadzony materiał dowodowy jest niewystarczający do przypisania sprawstwa oskarżonemu i nie istnieje możliwość uzupełnienia go w przyszłości – powiedziała w środę rano (10 grudnia) sędzia Sądu Apelacyjnego Anna Zdziarska. Marka N. nie było w sądzie na ogłoszeniu wyroku.
N. przesiedział w areszcie łącznie ponad cztery lata po dwóch nieprawomocnych wyrokach, z zarzutami za to, że w listopadzie 2000 r. w spelunce „Tartak” zastrzelił dwóch członków konkurencyjnego gangu nowodworskiego: „Głębika” i „Szczura”. Zarzuty zostały sformułowane na podstawie zeznań jednej kobiety, która utrzymywała, że rozpoznała go po oczach. W 2013 r. zapadł pierwszy wyrok skazujący Marka N. na dożywocie. Skuteczna apelacja uchyliła tę decyzję. W kolejnym procesie Marek z Marek został uniewinniony, ale w 2020 r. uchylony i przekazany do ponownego rozpatrzenia. I w 2023 r. sąd znowu orzekł: dożywocie. Sprawa wreszcie znalazła swój finał. – Sąd Apelacyjny w Warszawie uniewinnia oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu czynów. Tym samym uchyla środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania i nakazuje bezzwłoczne zwolnienie oskarżonego, o ile nie podlega on zatrzymaniu w innej sprawie – powiedziała sędzia Anna Zdziarska. Jak ustaliliśmy – nie podlega. Może więc już cieszyć się wolnością.
Czy Marek N., który w związku z niesłusznym oskarżeniem przebywał za kratami kilka lat będzie ubiegał się o odszkodowanie? – Na chwilę obecną nie poruszaliśmy jeszcze tematu ewentualnego zadośćuczynienia, jednak uważam, że każda krzywda powinna zostać naprawiona – mówi „Super Expressowi” obrońca Marka N. mec. Michał Kałużny.