KSW to jedna z największych federacji sportów walki na całym świecie. 14 czerwca w sobotę odbyło się wielkie wydarzenie w Gdańsku - XTB KSW 107. Emocji nie brakowało, choć niektórzy mogli być niezadowoleni z rozstrzygnięcia walki wieczoru o pas kategorii ciężkiej, w której Arkadiusz Wrzosek zmierzył się z Philem De Friesem.
Wrzosek był bez szans! Phil De Fries zdominował Polaka
Walka zakończyła się w pierwszej rundzie, a każda próba wyjścia z parteru przez Wrzoska kończyła się niepowodzeniem. De Fries utrzymywał tę pozycję. Szybko znalazł drogę do poddania. Skuteczna americana zmusiła Wrzoska do odklepania.
- Nie wiem nawet, kiedy znalazłem się na ziemi. Nie wiem, czy miałem za duży respekt przed tymi zapasami. Muszę sobie obejrzeć to na chłodno, jak Phil mnie przewrócił. Jakieś zamieszanie się wkradło w moją głowę - opisał Wrzosek na gorąco po walce.
Martin Lewandowski zdradził szczegóły! Wiadomo kto zarabia najwięcej w KSW
W programie "Klatka po klatce" pojawił się Martin Lewandowski, który odpowiedział na wiele pytań tuż przed wielkim wydarzeniem w Gdańsku. Prowadzący rozmowę - Artur Mazur zapytał się wprost o to, kto najlepiej zarabia w federacji KSW. Na początku wskazał swoje domysły.
- U mnie numerem jeden zaskoczę być może wszystkich jest Salahdine Parnasse [...]. Numer dwa na równi Mariusz Pudzianowski i Mamed Khalidov. Na trzecim miejscu dałbym właśnie Arka Wrzoska - rozpoczął. W połowie wypowiadanych zdań Lewandowski wtrącał się dopytując o tych obecnie na kontrakcie i kto jest jeszcze wpisywany w te umowy. Po chwili wskazał "piątkę", która najlepiej zarabia w KSW.
- Między jeden, a dwa zmieniłbym, czyli Mamed i Mariusz są numerami jeden. Później jest Parnasse, następnie Wrzosek, Bartosiński i Grzebyk - przekazał włodarz federacji.
Warto zaznaczyć, że w wymienionej grupie nie ma Phila De Friesa, który wielokrotnie z powodzeniem bronił pasa mistrzowskiego wagi ciężkiej, a po sobotniej gali może pochwalić się kolejnym zwycięskim pojedynkiem.
