Do dramatycznego ataku doszło w środę około godziny 19. Napastnik, student wydziału prawa, zaatakował 53-letnią portierkę Małgorzatę D. Kobieta była w trakcie zamykania drzwi. Według świadków napaść była nagła i brutalna. Na pomoc ruszył 39-letni pracownik ochrony, który odniósł poważne obrażenia w starciu z napastnikiem. Został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze walczą o jego życie. Policja zatrzymała sprawcę na miejscu zdarzenia.
Małgorzata D. była wieloletnią pracowniczką uczelni. Współpracownicy wspominają ją jako osobę pogodną, pomocną i oddaną pracy. – Małgosia była radosną, pomocną, serdeczną koleżanką. Jesteśmy w szoku. Tym bardziej, że zabił ją student, który tu, w tych salach miał zajęcia. Pewnie go widziałyśmy nie raz. Nikt nie jest w stanie przewidzieć co człowiekowi w głowie siedzi. Psycholog mówił nam, że takich tragedii nie da się uniknąć. Ale co powiedzieć jej dzieciom? Mężowi? – mówi jedna z koleżanek zmarłej, ze łzami w oczach stojąc przy zdjęciu Małgorzaty D., ustawionym przy Auditorium Maximum.
W czwartek, 8 maja, punktualnie o godzinie 13, społeczność akademicka oddała hołd tragicznie zmarłej. Przed głównym wejściem do gmachu pojawiły się kwiaty, znicze i zdjęcie kobiety. Cisza, skupienie i łzy — tak wyglądał ten symboliczny gest pamięci.
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej głos zabrał rektor UW, prof. dr hab. Alojzy Z. Nowak. – Uniwersytet przeżywa tę tragedię potrójnie. Po pierwsze dlatego, że zginęła nasza koleżanka, matka trójki dzieci, znakomity pracownik Uniwersytetu. Z drugiej strony, że zabójstwa tego dokonał student Uniwersytetu Warszawskiego. I z trzeciej strony, że ciężko ranny został także strażnik Uniwersytetu Warszawskiego. Osoba bardzo dzielna, bo stanął w obronie naszej koleżanki, stanął w obronie szacunku człowieka do człowieka. Wykazał się ogromnym człowieczeństwem – mówił.
Rektor w mocnych słowach zaapelował również o potrzebę zmiany podejścia do bezpieczeństwa: – Musimy reagować na zmieniający się świat. […] Uniwersytet musi pozostać otwarty, ale świat się zmienia i musimy to dostrzegać. Rozpoczęliśmy już dziś pracę, żeby strażnicy mieli dodatkowe narzędzia do reakcji w takich przypadkach.
Prof. Nowak odniósł się także do niepokojących sygnałów, które krążyły po sieci tuż przed atakiem. – Były wpisy o tym, że ktoś biega z siekierą. Nikt nas o tym nie poinformował. A przecież mamy system informowania o zagrożeniach. Proszę was, informujcie się nawzajem i reagujcie.
Rektor zaapelował także o solidarność i wsparcie w tych trudnych chwilach: – Proszę o uszanowanie tego tragicznego zdarzenia. Bądźmy blisko siebie. Jeśli znacie kogoś, kogo to dotknęło − okażcie mu wsparcie. Jeśli nic nie zrobimy, będziemy dziczeć coraz bardziej.
Zdecydowano, że przez najbliższe kilkanaście dni na Uniwersytecie Warszawskim nie będą organizowane żadne wydarzenia i uroczystości. To czas żałoby i refleksji nad tym, co się wydarzyło − i co jeszcze można zrobić, by podobna tragedia już się nie powtórzyła.
