Na parkingu kościelnym 3-letniego Stasia potrącił dziadek. Prokuratura: „prowadzimy śledztwo w sprawie, nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów”

i

Autor: Marek Kudelski / Super Express Na parkingu kościelnym 3-letniego Stasia potrącił dziadek. Prokuratura: „prowadzimy śledztwo w sprawie, nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów”

MAKABRYCZNY WYPADEK POD RADOMIEM

Na parkingu kościelnym 3-letniego Stasia potrącił dziadek. Prokuratura: „prowadzimy śledztwo w sprawie, nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów”

Nikt nie spodziewał się takiej tragedii. W niewielkiej miejscowości w gminie Kowal pod Radomiem, chwilę przed ślubem Agaty i Michała, ich 3-letni syn został śmiertelne potrącony przez dziadka na parkingu kościelnym. – Miała być radość, a są łzy... – mówi „Super Expressowi” ks. Jan Podsiadło. Prokuratura przekazała w poniedziałek (10 października) informacje o zaplanowanej sekcji zwłok dziecka.

Trablice pod Radomiem. Rodzinny dramat rozegrał się chwilę przed sobotnią uroczystością

Agata i Michał w sobotę (8 października) mieli się pobrać po latach związku. Ich najmłodsze z trójki dzieci jednocześnie miało przyjąć chrzest. Niestety, nie doszło do żadnej z tych dwóch uroczystości. Były za to szloch i rozpacz.

Na parkingu przed kościołem doszło do potrącenia 3-letniego dziecka. Chłopiec zmarł w szpitalu – przekazała podinsp. Katarzyna Kucharska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

Widziałem, jak karetka podjechała pod kościół. Matka klęczała nad tym dzieckiem w pięknej, białej sukni i strasznie płakała. Obok niej stał pan młody – opowiedział nam mężczyzna, który mieszka obok parafii, na terenie której doszło do tej przeraźliwej tragedii.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziadek 3-letniego Stasia próbował wycofać swój samochód, jednak nie zauważył, że wnuczek był z tyłu. Możliwe, że dziecko kucnęło. Po uderzeniu auta Staś upadł na ziemię. A okolicę natychmiast rozdarł krzyk: "Ratunku! Ratujcie dziecko!". Na miejsce wezwano służby ratunkowe, jednak pomimo kilkugodzinnej walki o życie, dziecka nie udało się uratować. Chłopczyk zmarł w szpitalu.

Prokuratura: „prowadzimy śledztwo w sprawie, nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów”

Dzisiaj (10 października red.) prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie, nikt nie usłyszał dotychczas zarzutów. Na jutro (11 października red.) zaplanowano sekcję zwłok dziecka – przekazał Janusz Kaczmarek, prokuratur rejonowy

Kaczmarek potwierdził w rozmowie z "Super Expressem" również to, co mogło wydarzyć się na parkingu w ubiegły weekend. – Wstępne ustalenia: 8 października, na parkingu przykościelnym, mężczyzna kierujący samochodem osobowym marki chrysler, cofając, najechał na dziecko. Kierującym okazał się dziadek. Dziecko z obrażeniami ciała trafiło do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego na ul. Tochtermana. Po kilku godzinach z powodu obrażeń zmarło na oddziale intensywnej terapii. Kierujący był trzeźwy – dodał prokurator.

Ksiądz miał udzielić chrztu i ślubu. Staś umarł przed kościołem. "Miała być radość, będą łzy"
Sonda
Czy wypada przyjść na pogrzeb ubranemu w innym kolorze niż czarny?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki