Nie śpimy, bo burzą wiadukt trasy Łazienkowskiej

i

Autor: MARCIN WZIONTEK / SUPER EXPRESS Nie śpimy, bo burzą wiadukt trasy Łazienkowskiej

Nie śpimy, bo burzą Trasę Łazienkowską. Gigantyczny hałas nie daje żyć mieszkańcom

2022-02-10 6:15

Łomot, wstrząsy, brzdęk szklanej zastawy, ruchome kwiatki na parapecie, otwierające się samowolnie okna, czy poranna pneumatyczna pobudka… takie są obecne realia mieszkańców kamienic zlokalizowanych bezpośrednio przy trasie Łazienkowskiej. W ubiegłą sobotę (5 lutego) rozpoczęło się tam wielkie burzenie wiaduktu, związane z kilkuletnią miejską inwestycją. Wielkie młoty pneumatyczne nie dają żyć lokatorom na Solcu.

- Rozumiem, że trasa musi być zrobiona, tylko dlaczego kosztem mieszkańców? O szóstej nad ranem jest bardzo głośno! I to budzi człowieka. Muszę potem w dzień odsypiać - żali się „Super Expressowi” Robert Pardej (52 l.), mieszkaniec kamienicy przy ul. Przemysłowej. Przebudowa trasy Łazienkowskiej bez wątpienia jest potrzebna, jednak okazuje się, że sposób, w jaki jest przeprowadzana, dosłownie rujnuje życie okolicznym lokatorom. - Wszelkie szkło w mieszkaniu cały czas słychać, jak drga. W przesuwane okna musieliśmy włożyć gumki, bo cały czas się trzęsły - dodaje pan Robert.

Jak twierdzą mieszkańcy, przed rozpoczęciem przebudowy odwiedzili ich urzędnicy, którzy skrupulatnie sprawdzili, jak wygląda stan każdego z mieszkań. - Cała ekipa robiła zdjęcia poszczególnych lokali, aby mieć porównanie w razie ewentualnych pęknięć na ścianach - mówi Bolesław Śnieżek (77 l.), lokator kamienicy stojącej przy ul. Rozbrat, który również skarży się na wstrząsy w mieszkaniu. - Jest to standardowe działanie. Inwentaryzacja stanowi podstawę do oceny wpływu inwestycji na okoliczne zabudowania - skomentowała „Super Expressowi” Agata Choińska-Ostrowska ze Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta.

- Jest naprawdę ciężko. Aby skończyli jak najwcześniej i zrobili dobrze, żeby nie trzeba było poprawiać. Wtedy będzie spokój i wszyscy odetchniemy - dodaje Jadwiga Połońska (72 l.), sąsiadka pana Bolesława. - Na co dzień zmagamy się z meczami na stadionie Legii, wydarzeniami na Torwarze, maratonami czy pochodami, próbujemy więc się nie dać wstrząsom z rozbiórki - twierdzi Dariusz Malewski (60 l.).

Urzędnicy nie widzą jednak problemu związanego z uciążliwymi pracami. - Nie otrzymaliśmy żadnych zgłoszeń dotyczących nadmiernego hałasu lub wibracji. Przed rozpoczęciem działań zadbaliśmy o poinformowanie mieszkańców o zakresie prac rozbiórkowych i czasie, w jakim będą one realizowane. Rozbiórka wiaduktu nie jest prowadzona w godzinach nocnych, czyli pomiędzy godz. 22 a 6 rano - słyszymy od Agaty Choińskiej-Ostrowskiej. Zakończenie prac rozbiórkowych pierwszego - północnego - wiaduktu, jest przewidziane na najbliższą niedzielę, 20 lutego.

Sonda
Czy denerwuje Cię remont trasy Łazienkowskiej?
Wstrząsy i hałas z trasy Łazienkowskiej nie dają żyć okolicznym mieszkańcom

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki