ZAKAZ SPRZEDAŻY ALKOHOLU

Nocna prohibicja w Warszawie. Aktywiści chcą zakazu sprzedaży alkoholu po godz. 22

2022-08-31 15:10

Aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze chcą wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych w całej Warszawie. W środę, 31 sierpnia, złożą w tej sprawie petycję w stołecznym ratuszu. Pod inicjatywą podpisują się także członkowie stowarzyszenia Porozumienie dla Pragi i Polska 2050. Ograniczenie sprzedaży alkoholu ma służyć zwiększeniu bezpieczeństwa w mieście. Ma być też walką ze społecznym problemem, jakim jest alkoholizm.

Aktywiści: w Warszawie łatwiej kupić flaszkę niż bułkę

Aktywiści wystąpili z postulatem w środę, 31 sierpnia, pod nocnym sklepem alkoholowym na Nowym Świecie, gdzie trzy miesiące temu grupa osób zamordowała 29-letniego Macieja spod Tucholi. Mężczyzna został pobity, skopany i kilkukrotnie dźgnięty nożem. Sprawców tego brutalnego zabójstwa do dziś nie zatrzymano. - W okolicach sklepów monopolowych codziennie zdarzają się pobicia i awantury. Mieszkańcy mają prawo do bezpieczeństwa, porządku i spokoju. Władze muszą podjąć radykalne działania i jednym z nich jest ograniczenie nocnej sprzedaży alkoholu. Dziś w Warszawie łatwiej kupić flaszkę niż bułkę, doszliśmy do absurdu – powiedział na konferencji Marcin Chlewicki, wiceprzewodniczący stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

"W Warszawie jest sześć razy więcej sklepów alkoholowych niż w Szwecji"

Aktywiści zaznaczają, że poza wprowadzeniem nocnej prohibicji w stolicy oczekują od władz skutecznego egzekwowania zakazu sprzedaży alkoholu nietrzeźwym osobom. Twórcy petycji apelują także, aby w mieście została zwiększona liczba patroli straży miejskiej. - W Warszawie jest sześć razy więcej sklepów z alkoholem niż w całej Szwecji. Tych sklepów jest około trzy razy za dużo, niż w rekomendacjach WHO. Domagamy się od radnych wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych od 22:00 do 6:00 rano. Nie chcemy totalnej prohibicji, wciąż będzie można pić alkohol w barach i lokalach, ale nie chcemy picia pod każdym sklepem. Oczekujemy ograniczenia patologii alkoholowej - powiedział na konferencji Robert Migas-Mazur ze stowarzyszenia Porozumienie Dla Pragi.

Nocna prohibicja w Warszawie. Aktywiści chcą zakazu sprzedaży alkoholu po godz. 22

Warszawiacy o wprowadzeniu nocnej prohibicji

Zapytaliśmy mieszkańców Warszawy, co myślą o wprowadzeniu zakazu nocnej sprzedaży alkoholu. - To by nie było takie głupie, zgadzam się z tym, dlatego że po 22:00 jest najtłoczniej i najgłośniej. Myślę, że to zwiększyłoby bezpieczeństwo. Trochę by sklepy straciły na utargu, ale chyba nie to jest najważniejsze. Jak ludzie potrzebują alkoholu, to niech sobie kupią wcześniej i wypiją w domu i będzie spokój. Myślę, że więcej osób jest tego samego zdania – mówi w rozmowie z nami pani Teresa Janczak (76 l.) - Zgadzam się z takim pomysłem, jestem za wprowadzeniem prohibicji. To zwiększyłoby bezpieczeństwo w Warszawie. Nocna sprzedaż alkoholu nie jest potrzebna, w mieście przyda się spokój. Ludzie pod wpływem różnie się zachowują, potem dokonują zniszczeń. Trzeba ukrócić nocną sprzedaż alkoholu! - powiedziała „Super Expressowi” pani Krystyna Fularska (80 l.) - Popieram pomysł, ponieważ po 22:00 często dochodzi do bójek. Byłem świadkiem sytuacji, jak nieletni nielegalnie kupowali alkohol, a pod jego wpływem nie potrafili się zachować – mówi nam pan Daniel Matuszewski (29 l.)

Sonda
Czy gdyby nie alkohol, przestępstw w Polsce byłoby mniej?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki