- W poniedziałek (8 grudnia) w Warszawie doszło do groźnego pożaru mieszkania na Woli.
- Strażacy uratowali z płonącego mieszkania starszą kobietę i jej dwa koty.
- Kobieta nie wymagała hospitalizacji, a przyczyny pożaru są wciąż badane.
Warszawa. Pożar mieszkania na Woli
Zgłoszenie wpłynęło do służb około godziny 11:19. Na ulicy Smoczej strażacy zastali płonące mieszkanie, z którego wydobywał się gęsty dym. Cztery zastępy straży pożarnej podawały prądy wody na palący się lokal. Dzięki temu ogień został szybko opanowany, co zapobiegło jego rozprzestrzenieniu się na kolejne części trzypiętrowego budynku. Jedno pomieszczenie spłonęło doszczętnie.
Polecany artykuł:
Strażacy uratowali kobietę i dwa koty
Równocześnie z zagrożonego lokalu ewakuowano jedną osobę - kobietę, która została natychmiast przekazana pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego. Stwierdzono, że poszkodowana nie wymagała hospitalizacji. Nadkomisarz Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV potwierdziła, że starsza kobieta w środku nie wymagała pomocy medycznej, nie zabrało jej do szpitala i została przekazana rodzinie. Strażacy ujawnili w mieszkaniu również dwa koty, które zostały złapane do transporterów i przekazane pod opiekę bliskich poszkodowanej.
Policja, we współpracy z biegłym z zakresu pożarnictwa, przeprowadzi szczegółowe oględziny spalonego lokalu, aby ustalić, co doprowadziło do wybuchu ognia.