Podszywają się pod funkcjonariuszy CBŚP i wyłudzają pieniądze. Jak chronić się przed przestępcami?

i

Autor: shutterstock, REPRODUKCJA DARIUSZ KUCHARSKI / SUPER EXPRESS

Perfidne oszustwo na funkcjonariuszy CBŚP. Jak ustrzec się przestępców?

2021-11-17 18:55

Przestępcy podszywają się pod CBŚP i kradną cudze oszczędności! Działają w bardzo perfidny i wyrafinowany sposób, korzystając z zaufania do funkcjonariuszy. Na ofiary wybierają często osoby starsze, którymi łatwiej manipulować. Gdy poszkodowani orientują się, że zostali oszukani, jest już za późno. Jak chronić się przed oszustami?

Policja ostrzega, że nigdy nie prosi nikogo o podawanie takich danych jak numer konta, karty czy numeru PIN. Mimo ciągłych apeli przestępcom wciąż udaje się znaleźć osoby, które nabierają się na ich perfidny podstęp. Jak działają grupy przestępcze? Niestety, osoby parające się takim „fachem” doskonale wiedzą, jak omamić swoje ofiary. Pierwszą metodą jest tzw. "vishing", czyli oszustwo przez telefon. Dzwoniąc stosują techniki manipulacyjne, dzięki którym zdobywają zaufanie rozmówcy.

Przestępcy potrafią również przekierować połączenie telefoniczne tak, że na telefonie komórkowym wyświetla się prawdziwy numer instytucji, pod którą się podszywają. Przez to ofiara nabiera przekonania, że rzeczywiście rozmawia z policjantem. Ta technika określana jest jako "spoofing". Może ona dotyczyć nie tylko numeru telefonu, ale także wiadomości SMS oraz mailowych. Przestępcy potrafią także nakłonić swoje ofiary do zainstalowania na telefonie złośliwego oprogramowania, które służy do kradzieży danych.

14-latkowie okradali seniorów metodą "na policjanta"

Policja ostrzega: nie przekazujecie nikomu pieniędzy

Fałszywi policjanci posługują się także podrabianymi dokumentami. - Weryfikacją akcji bywają wymyślone dokumenty z napisem CBŚP przedstawiane ofierze, czy też odebrane środki są „kwitowane” na sfałszowanych drukach konkretnej instytucji. Jedna z mieszkanek Warszawy została tak zmanipulowana przez przestępców, że oddała im kartę bankomatową razem z numerem PIN. Gdy urwał się kontakt z przestępcami podszywającymi się pod policjantów poszkodowana zgłosiła się do prawdziwych funkcjonariuszy - powiedziała podinsp. Iwona Jurkiewicz z CBŚP.

Plaga wyłudzeń "na policjanta"

Na początku listopada warszawskiej policji udało zatrzymać się młodego oszusta. 20-latek wmówił starszemu człowiekowi, że jego znajoma spowodowała wypadek i musi wpłacić kaucję wysokości 50 tys. zł. Roztrzęsiony 93-latek ruszył do banku. Jego zachowanie wzbudziło podejrzenie pracowników, emeryt był cały roztrzęsiony i cały czas rozmawiał z kimś przez telefon. Poinformowali klienta, że to prawdopodobnie próba oszustwa i o wszystkim zawiadomili policję. Dzięki udanej akcji policji udało się zatrzymać przestępcę.

Niestety, nie wszystkie historie kończą się szczęśliwe. O skuteczności przestępczych działań możemy przekonać się na przykładach z życia wziętych. Do 72-letniej mieszkanki Pucka 12 listopada zadzwonił telefon. Głos w słuchawce przedstawił się jako funkcjonariusz policji. Mężczyzna pewnym głosem poinformował emerytkę, że gotówka, którą posiada jest fałszywa. Powiedział, że jest na tropie szajki fałszerzy, jednak aby ich złapać konieczne jest przekazanie pieniędzy policji. Niedługo potem oszust zapukał do drzwi starszej pani, a ta przekazała w reklamówce oszczędności swojego życia. Po tym zajściu kontakt z rzekomym policjantem się urwał.

Oszuści grasują w całej Polsce

Telefon zadzwonił także do 78-letniej mieszkanki Tarnowa. Nieznajomy przedstawił się jako policjant CBŚP, który rzekomo obserwuje grupę przestępców. Przestraszył staruszkę, mówiąc, że jest w niebezpieczeństwie. Powiedział jej, że przestępcy chcą włamać się do jej mieszkania bo wiedzą o ukrytej w nim gotówce. Zaproponował pomoc i ochronę pieniędzy, jeśli tylko kobieta wyrzuci natychmiast swoje oszczędności w reklamówce przez okno. Zdezorientowana starsza pani posłuchała oszusta i 43 tys. zł poleciały przez okno. Oczywiście nie zobaczyła już pieniędzy.

Łupem szajki oszustów padło aż 175 tys. zł należących do 78-latka z Lublina. Schemat działania był taki sam - zadzwonił telefon, przestępca podał się za funkcjonariusza CBŚP i powiedział o zmyślonej akcji policji. Tym razem zagrożone miały być pieniądze znajdujące się na koncie bankowym staruszka. Aby uniknąć utraty środków, nakłonili go do przelewu na 125 tys. zł. To im jednak nie wystarczyło, byli na tyle bezczelni, że przyszli osobiście do emeryta i przekonali go o konieczności przekazania im gotówki i złotych monet o łącznej wartości 50 tys. zł!

Sonda
Czy miałeś/aś do czynienia z oszustami podszywającymi się pod policjantów?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki