Pogrzeb 20-letniej studentki z Portugalii, która zginęła w Warszawie

i

Autor: screen Jornal de Noticas, ARCHIWUM PRYWATNE

Morze łez na pogrzebie młodej studentki z Portugalii. Poruszający gest przyjaciół

23-letnia studentka z Portugalii, która zginęła na balkonie akademika AWF w Warszawie została pochowana. Pogrzeb młodej Marii J.N. odbył się w miniony piątek w jej rodzinnej miejscowości w Portugalii - ustalili reporterzy Super Expressu. W ceremonii uczestniczył tłum żałobników. Wzruszającym gestem wykazali się przyjaciele i rodzina.

Pogrzeb 23-letniej studentki z Portugalii. Morze łez

Ostatnie pożegnanie 23-letniej Marii J.N. odbyło się w ubiegły piątek w miejscowości Seroa w pobliżu Paços de Ferreira w północnej Portugalii. Na pogrzebie pojawił się tłum żałobników. Wśród nich byli mieszkańcy niewielkiego miasteczka, rodzina, przyjaciele i najbliżsi studentki. Jak poinformował portugalski dziennik Jornal de Noticias, pogrzeb odbył się "w atmosferze wielkiej konsternacji".

Na twarzach żałobników, mimo maseczek, widać było ogromny smutek i zadumę. Uczestnicy ceremonii pogrzebowej przynieśli ze sobą białe kwiaty. Po mszy, która odbyła się w maleńkim kościele, rozległy się brawa - opisują lokalne media. Po mszy świętej ciało Marii zostało złożone na cmentarzu w pobliżu świątyni.

Śmierć studentki z Portugalii na AWF. Ustalenia prokuratury

Przypomnijmy, że ciało Portugalki odnaleziono w połowie października na balkonie akademika AWF w Warszawie. Makabrycznego odkrycia dokonał nad ranem 14 października pracownik uczelni. Młoda kobieta była studentką Uniwersytetu Beira Interior (UBI), a do Polski przyjechała w ramach programu Erasmus. Na Politechnice Warszawskiej studiowała na wydziale zarządzania. Wciąż nie udało się wyjaśnić, co robiła feralnego poranka na terenie Akademii Wychowania Fizycznego na Bielanach.

Najprawdopodobniej pod osłoną nocy, przyszła ona na imprezę do przyjaciół z AWF. Dozorca nie wpuścił jej jednak do akademika. Wiele wskazuje na to, że będąc pod wpływem alkoholu próbowała dostać się do budynku przez balkon. - Musiała się nieszczęśliwie poślizgnąć, bo głowa utknęła jej między barierkami. Wyglądało, jakby się powiesiła - usłyszeliśmy od studentów AWF. Nikt z imprezowiczów tego nie zauważył. Dopiero rano, gdy policjanci zasłaniali balkon białymi prześcieradłami, po uczelni rozeszła się potworna wieść.

Więcej światła na całą sprawę rzuciła ubiegłotygodniowa sekcja zwłok dziewczyny. Jak przekazała w rozmowie z "Super Expressem" prokurator Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, sekcja zwłok wykluczyła udział osób trzecich w śmierci studentki. - Prawdopodobnie zginęła na skutek nieszczęśliwego wypadku - poinformowała prok. Aleksandra Skrzyniarz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki