„Gotowe do odlotu? Dobra, na pierwszy ogień idziesz… O! Ty!”. Takimi słowami, nad wykopanym wcześniej dołem, 15-letni Krzysztof W. rozpoczął egzekucję trzech niewinnych szczeniaczków. Następnie złapał pierwsze ze szczeniąt, położył obok dziury, podniósł broń i zaczął głośno odliczać: „Uwaga, trzy, dwa, jeden, zero”, po czym oddał strzał w kierunku pieska. Z uśmiechem na twarzy i szyderczym rechotem rozstrzelał kolejne szczeniaczki. Dobijał je szpadlem, ale gdy je zakopywał jeszcze się ruszały. Wszystko nagrał, a filmik wrzucił do sieci.
- Do tego przerażającego zdarzenia doszło w niedzielę, w miejscowości Nowe Osiny. O wszystkim poinformowali nas pracownicy pogotowia dla zwierząt. Policjanci potwierdzili zgłoszenie i zabezpieczyli miejsce odnalezienia martwych szczeniąt. Na miejscu interwencji obecny był 15-latek oraz jego matka. Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie od pracownika pogotowia, natomiast 15-latek podejrzewany o dokonanie tego czynu został zatrzymany i umieszczony w Policyjnej Izbie Dziecka w Warszawie – relacjonuje st. asp. Marcin Zagórski.
Okazało się, iż zabicie psów zlecił 15-latkowi jego sąsiad, 86-letni Henryk M, rolnik, który hoduje bydło. W rozmowie z pogotowiem dla zwierząt stwierdził, iż szczeniaki, jakie urodziła jedna z jego suczek na posesji, są brzydkie i jak podrosną, to nie znajdzie na nie chętnych. Dlatego kazał je „zlikwidować”. Nastolatek wykonał zlecenie z nieudawaną przyjemnością…
- Policjanci przeprowadzili czynności procesowe w miejscu ujawnienia martwych psów. Ponadto w domu 15-latka zabezpieczyli dwie sztuki broni typu wiatrówka, pudełko ze śrutem, telefon komórkowy, tablet nieletniego. Funkcjonariusze zabezpieczyli także nagranie z zarejestrowanym zdarzeniem zabicia psów – wylicza st. asp. Marcin Zagórski.
Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim zdecydował o umieszczeniu 15-latka w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym. 86-letni zleceniodawca, wobec którego prokurator zastosował dozór policji, też odpowie przed sądem.
Polecany artykuł:
Podcasty
Playlisty tematyczne
