Rafał K. rowerem potrącił pieszą. Ona nie żyje, on trafi za kratki

i

Autor: Google Street View Rafał K. rowerem potrącił pieszą. Ona nie żyje, on trafi za kratki

Rafał K. rowerem potrącił pieszą. Ona nie żyje, on trafi za kratki

2021-12-06 7:00

Sprawa tragicznego wypadku sprzed trzech lat znalazła swój finał w sądzie. 7 września 2018 roku 47-letni Rafał K., jadąc rowerem, potrącił 62-letnią kobietę idącą chodnikiem. Piesza trafiła do szpitala, gdzie po kilku dniach zmarła. W piątek, 3 grudnia 2021, mężczyzna usłyszał wyrok - dwa i pół roku bezwzględnego więzienia oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Koszmarny wypadek miał miejsce 7 września 2018 roku na Saskiej Kępie. 47-letni Rafał K. jadąc na rowerze, potrącił 62-latkę idącą chodnikiem. Kobieta upadła na beton, rozbijając głowę. Sprawca uciekł, a kobieta trafiła do szpitala. Niestety uraz okazał się bardzo poważny i 62-latka zmarła.

Jak podaje TVN Warszawa, jeszcze przed ucieczką Rafał K. miał rzucać obelgami w stronę leżącej na chodniku kobiety. Świadkowie relacjonowali:

"Krzyczał, do pieszej: stara babo, jak ty chodzisz!"

"Krzyczał, że ta głupia baba wpakowała mu się pod rower"

Przed ucieczką mężczyzna zdążył jeszcze podejść do ratowników medycznych i powiedzieć im, że wypadek: "to wina pieszej".

Sprawa wstrząsającego wypadku znalazła swój finał w Sądzie Rejonowym Warszawa Praga-Południe. W piątek, 3 grudnia, zapadł wyrok. Zdaniem sędzi Anety Karpoń-Rosik wina oskarżonego Rafała K. nie budzi żadnych wątpliwości.

- Oskarżony, nie zachowując ostrożności, poruszając się z nadmierną prędkością i nie respektując przepisów prawa o ruchu drogowym, uderzył z impetem w pokrzywdzoną panią Barbarę, która znajdowała się na chodniku i niewątpliwie miała pierwszeństwo. Oskarżony stał z boku, nie baczył na leżącą na chodniku pokrzywdzoną, wykonywał połączenia głosowe, gdzie obrażał jeszcze pokrzywdzoną, uznając, że to ona jest winna - uzasadniała sędzia cytowana przez TVN Warszawa.

Prokurator wnioskował o cztery lata więzienia dla rowerzysty, a także zasądzenie zadośćuczynienia za krzywdę na rzecz osoby najbliższej w kwocie dziesięciu tysięcy złotych oraz dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

Decyzją sądu Rafał K. spędzi w więzieniu dwa i pół roku. Co więcej, mężczyzna ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Musi również wpłacić nawiązkę bratu zmarłej kobiety. Wyrok nie jest prawomocny.

Sonda
Czy miałeś/-aś kiedyś groźny wypadek?
Makabra na Woli w Warszawie. Dwie osoby zginęły rozjechane przez pociąg

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki