Biegł, nagle padł na ziemię. Śmierć młodego biegacza na Bielanach. Prokuratura zabiera głos. Stanowcze słowa
Jak informowaliśmy na łamach „Super Expressu”, do tragedii doszło na oczach świadków. 25-latek nagle upadł na ziemię. Osoby, które to widziały, ruszyły z pomocą. Zaczęto reanimację. Na miejsce pilnie przyjechali policjanci i załoga karetki pogotowia. Niestety młody biegacz zmarł. Prokuratura poinformowała o podjętych w tej sprawie krokach. – W sprawie zostało wszczęte śledztwo oraz wydano postanowienie o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Sprawa nie ma charakteru medialnego i z uwagi na dobro postępowania oraz rodziny zmarłego nie będziemy udzielać szerszych informacji – przekazała prokurator Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Śmierć młodego biegacza na Bielanach w Warszawie. Komentarz policji
Wcześniej głos w sprawie zabrła policja. – Świadkowie zdarzenia podjęli resuscytację do czasu przyjazdu służb. Niestety stwierdzono zgon mężczyzny. Na miejscu policjanci prowadzili czynności pod nadzorem prokuratora. Ciało zostało zabezpieczone i przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w celu przeprowadzenia sekcji – potwierdził we wtorek młodszy aspirant Paweł Siwek z Komendy Rejonowej Policji Warszawa V. Z nieoficjalnych informacji wynika, że do zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie.