- Sekrety dawnej Warszawy, gdzie Wisła była sercem miasta, a jej brzegi kryły niezwykłe budowle.
- Historia nadwiślańskich spichlerzy i pałacyku Simona de Symonowicza, które tętniły życiem u zbiegu ulic Solec 37 i 39.
- Co stało się z tymi zapomnianymi miejscami po wojnie i co znajduje się tam dzisiaj.
Świadek nadwiślańskiej historii Warszawy
Wisła niegdyś tętniła życiem, a jej brzegi kryły sekrety dawnej Warszawy. Zanim miasto rozrosło się do dzisiejszych rozmiarów, to właśnie rzeka była jego krwiobiegiem, a wzdłuż niej stały budowle, które dziś znamy tylko z archiwalnych zdjęć. Oto fascynująca historia miejsca, które zniknęło z map i skrywa zupełnie inną rzeczywistość.
Wisła: Centrum handlu i nadwiślańskie spichlerze
Nadwiślańskie spichlerze nie stały tam przypadkiem. Rzeka od wieków była główną arterią transportową, a wzdłuż dzielnicy Solec, ściśle związanej z handlem rzecznym, wyrastały dziesiątki magazynów i składów. Te murowane budowle, poza funkcją magazynową, często łączyły w sobie wiele innych przeznaczeń. Mieściły się w nich mieszkania, stajnie, wozownie, a nawet komórki gospodarcze. To było prawdziwe centrum życia! Co ciekawe, mieszkania często znajdowały się na niższych kondygnacjach. Dlaczego? Aby w razie powodzi uchronić cenne towary przed zamoczeniem. To pokazuje, jak sprytnie dawni mieszkańcy radzili sobie z wyzwaniami natury.
Pałacyk i spichlerz: Historia jednego adresu
Spichlerz widoczny na archiwalnej fotografii z Narodowego Archiwum Cyfrowego (z lat 1920-39) przy ulicy Solec 37 stał na posesji, gdzie mieścił się pałacyk Simona de Symonowicza – ormiańskiego kupca wina, nobilitowanego w 1768 roku. Pałacyk był dwupiętrowy, przykryty stromym dachem i zdobiony w stylu późnobarokowym. Od strony ulicy stała piętrowa kamienica, tworząc kompleks zabudowań, który dziś trudno sobie wyobrazić. Spichlerz, uchwycony na zdjęciu od zachodu, sąsiadował z zabudowaniami przy ulicy Solec 39, gdzie dumnie wznosił się dach dawnej karczmy.
Co kryje się dziś pod adresem Solec 37
Niestety, zarówno spichlerz, jak i pałacyk Simona de Symonowicza nie przetrwały wojny. Pałacyk został poważnie zniszczony w 1944 roku, a jego elewacje frontowa i tylna legły w gruzach. Ruiny obu budowli zniknęły, ustępując miejsca nowej historii.
Dziś, w miejscu, gdzie niegdyś handlowano zbożem i tętniło życie nadwiślańskiej Warszawy, toczy się zupełnie inna codzienność. Miejsce po spichlerzu przy ulicy Solec 37 należy obecnie do terenu odbudowanego Pałacyku Symonowicza, w którym mieści się... przedszkole!
Jak zmieniła się nadwiślańska Warszawa po wojnie?
Powojenna odbudowa i późniejsze zmiany urbanistyczne znacząco zmieniły rozplanowanie parceli. Dokładne wkomponowanie fundamentów dawnego spichlerza w dzisiejszą zabudowę jest trudne do ustalenia bez szczegółowych badań archeologicznych. Spichlerz pozostawił po sobie jedynie wspomnienia i bezcenne archiwalne fotografie, które są ostatnim świadectwem dawnej, tętniącej życiem nadwiślańskiej Warszawy.
Polecany artykuł: