Tajemnicze zaginięcie księdza Marka. Znaleziono porzucony samochód. Wielkie zaskoczenie

Tajemnicze zaginięcie 44-letniego księdza Marka Wodawskiego z warszawskiej parafii Matki Bożej Królowej Polski w Aninie od blisko miesiąca spędza sen z powiek jego bliskim i parafianom. Duchowny, będący również cenionym badaczem, opuścił swoje mieszkanie na Pradze-Południe wieczorem 7 listopada 2025 roku i od tamtej pory nie dał znaku życia. Śledczy znaleźli auto zaginionego, jednak po nim samym wciąż nie ma śladu.

Tajemnicze zaginięcie księdza Marka Wodawskiego w Warszawie. Co stało się z cenionym kapłanem

i

Autor: Piotr Lis/Policja Praga-Południe Siostra księdza Marka Wodawskiego, który zaginął 7 listopada, postanowiła odnieść się do całej sprawy, publikując nagranie na Youtubie. Kobieta nie wierzy w celowe zniknięcie 44-latka z parafii na warszawskim Aninie, twierdząc, że "nigdy rodzinie nie zrobiłby czegoś podobnego
Super Express Google News
  • Tajemnicze zaginięcie księdza Marka Wodawskiego z Warszawy niepokoi bliskich i parafian od ponad miesiąca.
  • Śledczy odnaleźli porzucony samochód duchownego. Co znaleziono w środku?
  • Rodzina apeluje o pomoc w poszukiwaniach, a policja czeka na wszelkie informacje.

Tajemnicze zaginięcie księdza. Śledczy znaleźli porzucony samochód Marka Wodawskiego

Ksiądz Marek Wodawski, 44-letni kapłan pełniący funkcję rezydenta w parafii Matki Bożej Królowej Polski w Warszawie-Aninie, zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach 7 listopada 2025 roku. Tego wieczoru, około godziny 19:30, duchowny wyszedł ze swojego mieszkania przy ulicy Białowieskiej na Pradze-Południe. Od tamtej pory nie powrócił ani nie skontaktował się z rodziną czy współpracownikami. Wszczęte poszukiwania księdza skupiły się również na odnalezieniu jego samochodu. 

Jak się okazuje, przełom nastąpił pod koniec listopada. To wtedy śledczy odnaleźli auto na Pradze-Południe, przekazał Miejski Reporter. Niestety, zawartość pojazdu nie przybliżyła ich do rozwiązania zagadki. Po przeszukaniu i zabezpieczeniu ewentualnych śladów z zaskoczeniem stwierdzono, że nie ma śladów wskazujących na działanie o charakterze kryminalnym, ani ss. Marek nie pozostawił też żadnych wskazówek co do miejsca swojego pobytu. Auto zostało przekazane rodzinie, która wciąż oczekuje na bezpieczny powrót duchownego do domu.

Były policjant zabił księdza. Parafianie płaczą

Siostra zabrała głos. Policja czeka na sygnały

Siostra księdza Marka z Warszawy ciągle wierzy, że uda się go odnaleźć i apeluje do wszystkich ludzi o pomoc. 

- Każdy z was ma tutaj bardzo dużą moc. To wy możecie zwracać uwagę na ludzi, których mijacie. Nie musicie specjalnie jeździć gdziekolwiek poszukiwać, bo nie wiadomo gdzie, nie wiadomo, w którym miejscu może być, ale chodzicie na spacery, do lasu, chodzicie na spacery nad jeziora, czy nad rzeki z psem, wychodzicie do sklepów, przemieszczacie się pomiędzy miastami, wyjeżdżacie do pracy. Błagam was i cała moja rodzina również. Każdy z nas prosi was o to, żebyście po prostu patrzyli na ludzi, których mijacie. To jest najważniejsze. Patrzcie na ludzi, których mijacie! Bo to jest może ten człowiek, którego możecie uratować - prosi siostra zaginionego księdza.

Osoby, które rozpoznają mężczyznę ze zdjęcia lub posiadają wiedzę o jego aktualnym miejscu pobytu, proszone są o pilny kontakt z policjantami komendy przy ulicy Grenadierów. Można również dzwonić na bezpłatny numer alarmowy 112 lub skontaktować się z najbliższą jednostką policji.

Sonda
Czy szukałeś/aś kiedyś osoby zaginionej?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki