Najstarsze osiedle Warszawy. Powstało z myślą o ludziach pracy
Kolonia Wawelberga to najstarsze osiedle robotnicze w stolicy. Powstała w latach 1898–1900 dzięki inicjatywie Hipolita i Ludwiki Wawelbergów. Ich celem było stworzenie tanich, zdrowych i dobrze zorganizowanych mieszkań dla warszawskich robotników – w czasach, gdy większość ludzi pracy żyła w przeludnionych i zaniedbanych kamienicach.
Dziś wciąż można spacerować ulicami, na których przed wiekiem tętniło życie tej wyjątkowej kolonii. A jeśli na trasie znajdzie się adres Górczewska 15, warto zatrzymać się na chwilę. W tym samym miejscu, co przed ponad stuleciem, działa słynna Pracownia Cukiernicza „Zagoździński”. Warszawiacy nie mają wątpliwości – to tu powstają jedne z najlepszych pączków w mieście.
Architektura i komfort, których zazdrościła cała Warszawa
Kolonię tworzą trzy budynki stojące pod adresami: Wawelberga 3, Górczewska 15 i 15a. Zaprojektował je architekt Edward Goldberg, stawiając na funkcjonalność, higienę i dostęp do światła.
Budynki powstały w systemie koszarowym – oddzielone od siebie dużymi, zielonymi podwórzami. Elewacje pozostawiono nieotynkowane, aby cegła sama grała pierwsze skrzypce. Detal był minimalistyczny, ograniczony do nadproży i gzymsów.
W środku mieszkańcy mieli do dyspozycji udogodnienia, które pod koniec XIX wieku u wielu budziły zdziwienie i podziw:
- bieżąca woda,
- kanalizacja,
- pisuary i ustępy na każdym piętrze,
- prawdopodobnie pierwsze w Warszawie zsypy na śmieci,
- duże okna i wysokie sufity, które gwarantowały światło i wentylację.
Lokale projektowano zgodnie z wytyczną, że na jednego mieszkańca musi przypadać ok. 16 m³ powietrza.
Osiedle z własną szkołą, łaźnią i parówką. Wawelberg zbudował nie tylko domy
Kolonia nie była zwykłym zbiorem kamienic. Była prototypem nowoczesnego osiedla z pełnym zapleczem społecznym. To był w praktyce mały, samowystarczalny świat! W trzech nieistniejących dziś budynkach socjalnych mieściły się:
- pralnia,
- łaźnia parowa, łaźnia z wannami i prysznicami,
- sauna (tzw. parówka),
- sklepy,
- męska i żeńska szkoła podstawowa z mieszkaniami dla nauczycieli,
- żłobek,
- sala zabaw,
- biblioteka,
- szwalnia,
- sala zebrań.
Nietypowe zasady. Tu nie wolno było... prać w domu
Kolonia Wawelberga miała regulamin, który dziś mógłby zostać uznany za kontrowersyjny:
- zakaz spożywania alkoholu,
- zakaz trzymania zwierząt,
- zakaz prania bielizny w mieszkaniach – od tego była pralnia,
- obowiązek korzystania z opieki lekarza, który był dostępny dla mieszkańców.
Kim był Hipolit Wawelberg? Filantrop, który wierzył, że wspólne mieszkanie likwiduje uprzedzenia
Hipolit Wawelberg (1843–1901) był jednym z największych filantropów przełomu XIX i XX wieku. Polski finansista żydowskiego pochodzenia, uczestnik powstania styczniowego, współwłaściciel wielkiego Domu Bankowego H. Wawelberg. Swoją pozycję i majątek wykorzystywał w sposób, który mógłby zawstydzić dzisiejszych milionerów.
Fundował:
- szkoły techniczne (m.in. słynną Szkołę Wawelberga i Rotwanda),
- stołówki studenckie,
- szpitale,
- ochronki i domy starców,
- kolonie dla dzieci,
- pierwsze dziecięce sanatorium w Ciechocinku,
- tanie wydania polskiej literatury – od Mickiewicza po Prusa.
W 1898 roku powołał do życia Instytucję Tanich Mieszkań, w oparciu o specjalną ustawę, której był autorem. Umożliwiała ona prowadzenie na osiedlu kuchni tanich, sklepów, żłobków, warsztatów czy herbaciarni. Idea była prosta: robotnik ma mieszkać tanio, godnie i zdrowo.
Co najważniejsze – Wawelberg wierzył, że wspólne mieszkanie „pod jednym dachem” zniweluje antagonizmy religijne, klasowe i etniczne. Kolonia miała być żywym dowodem na to, że ludzie potrafią żyć bez uprzedzeń.
Remonty i drugie życie Kolonii
Podczas II wojny światowej mieszkańcy Kolonii Wawelberga, jak większość warszawiaków, przeżyli dramatyczne chwile i wielu zostało wymordowanych i przez okupantów. Przez lata budynki niszczały, ale w ostatniej dekadzie - choć wykonane prace to jedynie kropla w morzu potrzeb - zyskały drugą szansę.
- 2018 r. – dotacje miasta (ok. 70 tys. zł) na remont przejazdu bramnego i klatek schodowych przy Górczewskiej 15.
- 2019 r. – gruntowna konserwacja elewacji podwórzowej Wawelberga 3. Odnowiono ją z użyciem delikatnej metody hydrościernej. W trakcie prac zużyto aż 7 tys. cegieł do uzupełnienia ubytków.
Kolonia dziś. Mieszkańcy dbają o dziedzictwo
O wpływie filantropa najlepiej świadczy fakt, że i dziś działa tu Stowarzyszenie Mieszkańców i Przyjaciół Kolonii Wawelberga. Ich misja jest jasna: przypominać o historii osiedla i szerzyć ideę, która mu przyświecała.
„Naszym celem jest upamiętnienie historii Kolonii Wawelberga oraz idei jaka przyświecała jej powstaniu. […] Idea zgodnego współistnienia ludzi różniących się pochodzeniem, wyznaniem i statusem społecznym” – piszą członkowie Stowarzyszenia. Widać, że pamięć o fundatorze nie jest jedynie suchą notką historyczną. To wciąż żywy, inspirujący wzór.