Warszawa. Burmistrz wytłumaczy się rodzicom

2014-08-22 4:00

Miał być sukces, jest opóźnienie. Nie wszystkie dzieci rozpoczną we wrześniu naukę w nowej szkole przy ul. Zachodzącego Słońca 25 na Bemowie. Ponad 160 maluchów do listopada będzie musiało tułać się po innych placówkach, bo urzędnicy nie zdążyli przystosować do ich potrzeb jednego piętra. Burmistrz dzielnicy Krzysztof Strzałkowski (33 l.) z opóźnienia wytłumaczy się rodzicom.

Budowa nowoczesnej szkoły to sztandarowa inwestycja na Bemowie. Niestety, opóźniona. Władze dzielnicy nie zdążyły przystosować pierwszego piętra do potrzeb ponad 160 maluchów, które w tym roku rozpoczną naukę w zerówkach. - Chcieliśmy umieścić tam pierwszoklasistów, ale ze względu na duże zapotrzebowanie postanowiliśmy stworzyć dodatkowe oddziały przedszkolne. To sprawiło, że piętro podlega zupełnie innym rygorom BHP - tłumaczy burmistrz Bemowa Krzysztof Strzałkowski (33 l.). Robotnicy muszą więc przebudować korytarze i oznaczyć drogi ewakuacyjne. Prace potrwają do listopada.

Zobacz też: Dariusz K. siedzi w areszcie, a jego KOCHANKA MIZDRZY SIĘ przed lustrem!

W tym czasie maluchy będą chodzić do okolicznych placówek. Dzielnica zapewniła im miejsca w czterech podstawówkach: przy ul. Oławskiej 3, ul. Szadkowskiego 3, ul. Szobera 1/3 oraz ul. Górczewskiej 201. Na szczęście będą tam pod opieką swoich docelowych wychowawców. Krzysztof Strzałkowski rozpoczął już serię spotkań z rodzicami, na których będzie tłumaczył się z opóźnień. Najbliższe dwa odbędą się w poniedziałek o godz. 17 w SP nr 321 (grupa 0e) oraz o 18.30 w Bemowskim Centrum Kultury (grupa 0c). Szczegółowy harmonogram spotkań można znaleźć na stronie dzielnicy pod adresem: www.bemowo.waw.pl.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki