Przejechał skrzyżowanie na czerwonym
Patrol z komisariatu Warszawa Włochy zauważył samochód, który przejechał skrzyżowanie nie stosując się do sygnalizacji świetlnej. Kiedy policjanci ruszyli za nim, wyraźnie przyspieszył nie reagując na świetlne i dźwiękowe wezwania do zatrzymania. Jednak po kilkuset metrach, widząc, że nie ucieknie, kierowca zatrzymał pojazd.
WIELKA AKCJA POLICJI! Wiemy, co będą sprawdzać w środę!
Ponad 3 promile alkoholu!
Kiedy policjanci podeszli, pierwszy powód, dla którego kierowca uciekał, natychmiast stał się jasny: można było od niego wyczuć silną woń alkoholu. Badanie wykazało ponad 3 promile w wydychanym powietrzu. Chwile później ujawnił się drugi powód ucieczki: 34-letni kierowca nigdy nie posiadał uprawnień do prowadzenia samochodu!
Rano miał CZTERY PROMILE alkoholu i spowodował wypadek!
Pijany właściciel samochodu
Tu na scenę wkroczył, a raczej wtoczył się, pasażer, który był tak pijany, że z trudem trzymał się na nogach. Okazało się, że jest on... właścicielem pojazdu! Co więcej, przyznał, że świadomie udostępnił kluczyki do samochodu pijanemu, nie posiadającemu prawa jazdy, koledze. Ponieważ nie było możliwości przekazania 35-latka komukolwiek pod opiekę, mężczyzna został przez straż miejską odtransportowany do izby wytrzeźwień. Natomiast należący do niego pojazd - odholowany na policyjny parking.
Był naćpany, wjechał w przystanek, ZABIŁ emerytkę! Teraz trafił do aresztu
Areszt, mandaty i sąd
Natomiast pijany kierowca bez uprawnień spędził noc w policyjnym areszcie. Kiedy wytrzeźwiał, za nie stosowanie się do sygnalizacji i kierowanie bez prawa jazdy dostał mandaty. Sąd zaś zadecyduje o karze za prowadzenie po pijanemu. Natomiast 35-letni właściciel samochodu dostał mandat za użyczenie pojazdu osobie o której wiedział, że nie ma uprawnień.
Chcesz pociągiem pojechać na święta do rodziny? Możesz nie kupić biletu!
Podcasty
Playlisty tematyczne
