Warszawa. Nocny przewrót na Targówku

2014-06-04 1:23

Sławomir Antonik (55 l.) nie jest już burmistrzem Targówka. Zmianę we władzach dzielnicy przyniosła burzliwa nocna sesja, która zakończyła się o godz. 3.30. Platforma Obywatelska - po roku bycia w opozycji - znów rządzi. A PiS ma wątpliwości, czy wybory były legalne.

Dziś w nocy Targówkiem przestała rządzić koalicja PiS i lokalnego komitetu mieszkańców. Stanowisko stracił Sławomir Antonik. Za co? Nikt nie ukrywał, że to wyłącznie polityka. - Utracił nasze zaufanie, a tym samym utracił większość. A Platforma wygrała wybory w tej dzielnicy, rządziła nią i chce to robić nadal - uzasadniał radny PO Jędrzej Kunowski. 13 radnych było za odwołaniem, 12 przeciw.

Nowym burmistrzem został odwołany rok temu, również z powodu utraty zaufania, Grzegorz Zawistowski (62 l.). Wcześniej był działaczem PO, teraz wraz z częścią radnych niezależnych uformował stowarzyszenie Nasz Targówek, z którym planował start w jesiennych wyborach samorządowych. Jednak radni PO postanowili wcześniej przejąć władzę i zmontowali koalicję z Naszym Targówkiem. Zaakceptowała ją kilka dni temu prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz (62 l.). W jej obecności politycy stołecznej PO- Marcin Kierwiński i Jarosław Szostakowski - podpisali zobowiązanie dotyczące wprowadzenia jeszcze w tej kadencji zmian w studium zagospodarowania miasta tak, by łatwiej było rozbudować ul. św. Wincentego. - Pod tym warunkiem zgodziłem się wrócić na stanowisko - mówi nam Zawistowski.

Nowymi zastępcami burmistrza zostali Grzegorz Gadecki, Janusz Janik (67 l.), Dorota Kozielska oraz jedyny dotychczasowy wiceburmistrz Wacław Kowalski (73 l.). Działacze PiS mają wątpliwości, czy sesja, na której wybrano nowe władze, jest legalna, bo radni PO i NT kontynuowali obrady po tym, jak wiceprzewodnicząca ogłosiła przerwę i wyszła z sali. PiS będzie zatem składać skargę do Rady Warszawy i wojewody. - Nie mam pewności, czy zostałem odwołany zgodnie z procedurami - mówi były już wiceburmistrz z PiS Andrzej Bittel. Sławomir Antonik nie krył irytacji ze straty stanowiska.

- Odbieram to jako ewidentną zdradę - mówił. Ale rękę z gratulacjami swojemu następcy podał.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki