Radom. Wyrzucił szczeniaka przez okno. Są zarzuty dla 68-latka
Koszmar rozegrał się na osiedlu przy ul. Marii Gajl w Radomiu. W sobotę, 3 czerwca, w mieszkaniu na drugim piętrze trwała ostra impreza, na której lał się alkohol. W środku nocy przez okno wyleciała szafka, która roztrzaskała się przed blokiem. Całe szczęście nie spadła nikomu na głowę. Niestety, nad ranem ucierpiał mały piesek. Co dokładnie się stało? - Podczas imprezy towarzyskiej mężczyzna wyrzucił psa przez okno z drugiego piętra. O zdarzeniu została powiadomiona Policja. Ranny, młody piesek, dzięki zaangażowaniu pracowników fundacji trafił pod opiekę weterynaryjną, a funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, zatrzymali 68-latka podejrzanego o to przestępstwo – opisuje zajście mł. asp. Karolina Krawczyk z policji w Radomiu. Okazało się, że mężczyzna był kompletnie pijany. Wydmuchał prawie 1,5 promila!
68-latek trafił do policyjnej celi, a gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Możliwe, że trafi tymczasowo do aresztu. Grozi mu nawet 5 lat za kratami.
Pierwsza o sprawie poinformowała Fundacja dla Szczeniąt Judyta. To ich pracownicy jako pierwsi zajęli się ciężko rannym pieskiem i zawiadomili policję. Do fundacji zadzwonili okoliczni mieszkańcy, którzy usłyszeli przeraźliwy pisk zwierzęcia. Szczeniak ma złamany kręgosłup i walczy o życie w lecznicy weterynaryjnej.