Zabił ojca, który jechał na urodziny córki. Sąd podjął decyzję

i

Autor: Tadeusz Mróz/Materiały prasowe Zabił ojca, który jechał na urodziny córki. Sąd podjął decyzję

Zabił ojca, który jechał na urodziny córki. Sąd podjął decyzję

2021-08-11 21:01

W środę Sąd Rejonowy w Wołominie podjął decyzję o aresztowaniu na trzy miesiące 35-latka podejrzanego o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym na trasie S8 oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia. Borys K. został zatrzymany przez policję dopiero we wtorek popołudniu po tym, jak wcześniej mundurowi wypuścili niewłaściwego podejrzanego.

Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, do którego sąd w środę się przychylił. 35-latek został aresztowany na trzy miesiące – poinformowała prokurator Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Mężczyzna został przesłuchany we wtorek, po tym jak został zatrzymany przez policjantów. Do prokuratury trafił w obecności swojego adwokata. Usłyszał tam zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia, za co grozi mu 12 lat więzienia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna miał zatrzymane prawo jazdy i zakaz prowadzenia pojazdów. Był też w przeszłości notowany m.in. za przestępstwa drogowe i narkotykowe.

W dniu wypadku wieczorem policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli podróżować czarnym bmw, które spowodowało wypadek. Jeden z nich przyznał się, że jechał w aucie jako pasażer. Drugi jednak został zatrzymany omyłkowo i po przesłuchaniu wypuszczony. Dopiero we wtorek mundurowi dotarli do prawidłowego sprawcy wypadku.

Do tragedii na S8 doszło w sobotę około godziny 15. Na trasie S8 osobowe bmw uderzyło w tył volvo, które odbiło nagle w prawo i uderzyło w ciągnik ciężarówki. Kilkunastotonowy kolos spadł z wiaduktu. Kierowca TIRa zmarł na miejscu mimo reanimacji. Według znajomych 43-letni mężczyzna jechał do swojej córki do Wołomina na jej urodziny. Ranny został również kierowca volvo.

Tak wyglądają wraki po wypadku pod Mińskiem Mazowieckim. Kierowcy nie mieli szans na przeżycie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki