Zniszczona rzeźba Dzwony Kampinosu

i

Autor: straż miejska Zniszczona rzeźba "Dzwony Kampinosu"

Zleciła ZNISZCZENIE dzieła sztuki, bo... sprawiało, że ŹLE SIĘ CZUŁA! [GALERIA]

2020-03-17 18:00

Pewna pani wynajęła dwóch panów, którym zleciła zniszczenie metalowej rzeźby. Nieważne, że to nie był jej teren, ani tym bardziej jej rzeźba - ważne było, że w jej obecności... źle się czuła! Pałac Kultury i Nauki chyba jej się podoba, bo wciąż jeszcze stoi...

W sobotę przed południem patrol Straży Miejskiej interweniował na posesji przy ul. Narbutta 85 po zgłoszeniu, że dwóch mężczyzn tnie metalową rzeźbę. - Strażnicy poprosili o dokumenty, w których zlecono im demontaż. Mężczyźni odparli, że poinformowali o swoim zamiarze pracownika administracji budynku, na którego terenie znajduje się rzeźba. Mężczyzna potwierdził, że rozmawiał z robotnikami, ale kazał im nic nie robić, zanim nie zjawi się zleceniodawca. Ci jednak nie posłuchali i rozpoczęli demontaż rzeźby - opisał sytuację sytuację Jerzy Jabraszko z Referatu Prasowego Straży Miejskiej.

Z powodu koronawirusa Praga-Północ zamyka place zabaw! Mieszkańcy: Bardzo dobrze!

Mężczyźni zostali poproszeni o wezwanie zleceniodawcy. W trakcie oczekiwania strażnicy ustalili, że teren należy do miasta, a rzeźbą opiekuje się dziekan pobliskiego wydziału Politechniki Warszawskiej. W tym czasie panowie "demonterzy" próbowali się dyskretnie oddalić, jednak zostali zatrzymani. Wezwano też policję. 

Lekcje przez internet i wirtualne zwiedzanie - oto sposoby na naukę w czasie przerwy spowodowanej koronawirusem!

Wreszcie pojawiła się pani, która oświadczyła, że to ona zleciła demontaż rzeźby. - Nikogo o zgodę nie pytała i nie zamierzała tego robić. Dodała, że nie ma żadnych dokumentów, które pozwalałyby jej przeprowadzić te prace, a ich koszt pokrywa z własnych funduszy. Wyjaśniła, że rzeźba jest brzydka i w jej obecności… źle się czuje. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby nie spodobał jej się jakiś budynek - skomentował Jerzy Jabraszko.

Koronawirus dodatkowo zmienił rozkład jazdy Kolei Mazowieckich!

Sprawa została przekazana policji. - Potwierdzam, że interweniowaliśmy w takiej sprawie. Została ona zakwalifikowana jako niszczenie mienia. Ponieważ rzeźba jest własnością miasta, czekamy na zgłoszenie z ich strony - powiedział nam asp. sztab. Robert Koniuszy mokotowskiej KRP.

Rząd ZAREKWIROWAŁ aparat do testów na obecność koronawirusa!

Rzeźba, która tak się nie spodobała wrażliwej pani, to "Dzwony Kampinosu" autorstwa Eweliny Michalskiej. Wraz z innymi została odsłonięta w 1968 roku, w trakcie warszawskiego I Biennale Rzeźby w Metalu. Z czasem prace zaczęły niszczeć i miały zostać przetopione w Hucie Warszawa. Większość z nich, m.in. słynna Żyrafa, została jednak uratowana i odnowiona: stoją w rejonie ul. Kasprzaka i Górczewskiej, ale też na Pradze-Północ.

Czy budowa metra stanie z powodu koronawirusa?

"Dzwony Kampinosu" z inicjatywy prof. Stanisława Piwowara trafiły przed gmach Wydziału Inżynierii Produkcji Politechniki Warszawskiej przy ulicy Narbutta 85. Podobno w sprzyjających warunkach, kiedy wiał wiatr, rzeźba, zgodnie ze swoją nazwą, wydawała dźwięki. TUTAJ można zobaczyć, jak wyglądała i obejrzeć film.

Sonda
Czy miasta w Polsce powinny zostać zamknięte na najbliższe tygodnie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki