Złoty Puchar w Warszawie. Możecie go zobaczyć na Stadionie Narodowym w strefie kibicowania!

Złoty Puchar. Niezwykła podróż trofeum po całym świecie

16 lat temu, w 2006 roku, FIFA w ramach przygotowań do mundialu, wraz z marką Coca Cola, po raz pierwszy zorganizowała niezwykłą podróż najsłynniejszego piłkarskiego trofeum po całym świecie. Puchar odwiedził wtedy 29 krajów i zobaczyło go ponad 175 tysięcy kibiców.

– Stojący przed nami Puchar Mistrzostw Świata w piłce nożnej sprawia, że możemy poczuć się częścią tego wspaniałego wydarzenia sportowego. Dla nas to wydarzenie jest tym ważniejsze, że będziemy mieli okazję kibicować polskiej reprezentacji. Dla samej stolicy arcyważne, bo piłka nożna jest jedną z najczęściej wybieranych przez warszawskie dzieci dyscyplin. Jako miasto dofinansowujemy 50 klubów, w których trenuje blisko 12 tys. młodych piłkarzy i piłkarek – mówiła wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.

ZOBACZ TEŻ: Amfiteatr niszczeje od wielu lat. Czy dzielnica znajdzie dodatkowe pieniądze na jego remont?

– Polska odnosi ostatnio spektakularne sukcesy sportowe. Wygrane Igi Świątek, wicemistrzostwo świata polskich siatkarzy, rewelacyjny występ koszykarzy, świetna passa Roberta Lewandowskiego w rozgrywkach klubowych, sukcesy wioślarzy i lekkoatletów - sprawiają, że mamy coraz większy apetyt na kolejne zwycięstwa i coraz śmielsze marzenia przed kolejnymi wielkimi imprezami sportowymi – dodaje wiceprezydent.

Historia Złotego Pucharu

Pierwsze trofeum było wręczane przez 40 lat, od 1930 roku. Puchar przedstawiał boginię zwycięstwa trzymającą nad głową ośmioboczne naczynie. Jego historia jest pełna zwrotów akcji. Puchar był dwukrotnie kradziony. Najpierw zginął z wystawy w 1966 roku, później w 1970 został skradziony w Rio de Janeiro, lecz… ślad po nim zaginął. Najprawdopodobniej złodzieje przetopili trofeum.

Obecny puchar został zaprojektowany przed mundialem w 1974 roku. Przedstawia sylwetki dwóch osób, które wznoszą do góry kulę ziemską.

CZYTAJ TEŻ: SZOK wśród spacerowiczów w Parku Skaryszewskim! Nie uwierzysz jakie zwierzę po nim chodziło!