Basia dała Matuszowi jeszcze jedną szansę. Zaskakujący zwrot akcji
6. odcinek "Rolnik szuka żony" rozpoczął się od kontynuacji rozmowy Basi z Mateuszem. Para zdecydowała się na pełną szczerości wymianę zdań o tym, jak widzą swoją relację.
On ma 42 lata, ja mam 32 lata, mamy swoje doświadczenia i wiemy, na czym ten świat stoi. Oboje rozumiemy, że to powinny być etapy, na które oboje powinniśmy wyrazić zgodę, żeby przechodzić dalej, albo nie zgodzić się i wtedy ten etap zakończyć…
– podsumowała Basia.
Mateusz otwarcie przyznał, że nie ma iskry, ale oboje uznali, że chcą dać sobie czas i poznawać się dalej. Później rolniczka zorganizowała kandydatom warsztaty z tkactwa, a następnie odbyła szczerą rozmowę z Grzegorzem.
Ja się przy tobie bardzo dobrze czuję
– przyznała Basia, dodając później, że bliżej jej do Michała i Mateusza.
Uważam, że na stopie przyjacielskiej odnaleźlibyśmy się bardziej
– usłyszał Grzegorz.
Kandydat spakował walizki i z klasą pożegnał się z Basią. Rolniczka przeżyła jego wyjazd bardzo emocjonalnie, ale Grzegorz zachował spokój i ma nadzieję, że wkrótce spotka miłość swojego życia.
Zobacz także: Już po ślubie! Kandydat Kamili Boś z "Rolnik szuka żony" pokazał zdjęcia. Tylko spójrzcie na pannę młodą!
Krzysztof wybrał Agnieszkę. Romantyczny taniec w deszczu
U Krzysztofa także nadszedł moment poważnych decyzji. Rolnik zaprosił Agnieszkę na randkę, a Milena została w gospodarstwie z jego rodzicami.
Nie iskrzy między nami. Jesteśmy na etapie poznawania się, ale widzę, że między Agnieszką a Krzyśkiem jest to głębsza relacja. Jest ta chemia między nimi. No pasują do siebie
– przyznała Milena, choć wciąż miała "1% nadziei", że los się odmieni.
Podczas randki Krzysztof wyznał Agnieszce, że już podjął decyzję:
Chcę, żebyś została u mnie
– powiedział, a ich słowa przypieczętował krótki pocałunek.
Po powrocie para, trzymając się za ręce, przekazała Milenie swoją decyzję. Kandydatka przyjęła ją ze spokojem i wróciła do domu. Później Krzysztof zaskoczył Agnieszkę – zaprosił ją do tańca w deszczu!
Myślę, że Krzyś z dnia na dzień mi się podoba coraz bardziej
– wyznała Agnieszka.
Przeczytaj także: Afera w "Rolnik szuka żony"! Krzysztof pokazał gospodarstwo i się zaczęło – widzowie w szoku
Roland podjął pierwszą decyzję. Wiadomo, kogo zaprosił na randkę
Roland wciąż testuje cierpliwość swoich kandydatek. Po kontrowersyjnych "jajecznych zawodach" zorganizował grę w "Państwa-miasta". Stawką była randka z rolnikiem. Katarzyna szybko zaczęła sabotować zabawę, a Ola uznała, że chciała w ten sposób zmusić Rolanda do samodzielnego podjęcia decyzji i wyboru jednej z nich.
Rolnik ostatecznie zaprosił na randkę Karolinę, ale wkrótce odbył poważną rozmowę z Kasią. Kandydatka przyznała, że choć gotowa byłaby się przeprowadzić, to nie zawsze potrafią się porozumieć.
W rozmowie o przyszłości padły też marzenia o ślubie – każda z dziewczyn miała inny pomysł na ten wyjątkowy dzień. Kasia chciałaby ślubu w swoim zabytkowym kościele w Bieszczadach i uroczystości w stylu boho. Ola marzy o imprezie rustykalnej, w naturze, z kwiatami, wiankiem. Karolina chce, by do ołtarza prowadził ją tata. Marzy również, by każdy stolik miał nazwę miejsca, w którym była ze swoim wybrankiem.
Jednak następnego ranka Kasia nie wytrzymała emocji.
Nie spałam całą noc, więc szczerze miałam ochotę wyjechać wczoraj, wynająć sobie jakiś pokój w hotelu
– powiedziała zapłakana, dając do zrozumienia, że żegna się z gospodarstwem Rolanda.
Gabriel poczuł iskrę
Gabriel postawił na praktyczne zajęcia – zabrał kandydatki na przejażdżkę ciągnikiem. Najlepiej poradziła sobie Klaudia, ale to Karolina coraz bardziej przyciągała uwagę rolnika.
Myślę, że oboje rozmawialiśmy o związkach, bo ich potrzebujemy
– przyznał Gabriel.
Podczas rozmowy na tarasie między nim a Karoliną wyraźnie zaiskrzyło. Naturalną kontynuacją była randka. Okazało się, że kandydatka odwzajemniła uczucia i przyznała, że mogłaby zamieszkać w jego gospodarstwie. Randka zakończyła się czułym przytuleniem.
Arek – szczerość i zabawa na gospodarstwie
U Arka dzień rozpoczął się od wspólnego plewienia ogórków, a następnie wszyscy wspólnie gotowali obiad. Kandydatki i rolnik stworzyli zgrany zespół – każdy miał swoje zadanie w kuchni.
Później Arek wymyślił grę z pytaniami, które miały pomóc im lepiej się poznać. Wśród nich znalazły się między innymi: "Czy chciałabyś mieć dzieci? Gdybyś nie mogła mieć, to co byś zrobiła?", "Czy czujesz teraz motylki w brzuchu?", "Czy myślisz, że znajdziesz tutaj miłość na całe życie?".
Rolnik nie ukrywał, że marzy o szczęśliwej, kochającej rodzinie. Nie podjął on jednak do tej pory żadnej decyzji.
Szósty odcinek "Rolnik szuka żony" pokazał, że wśród uczestników dojrzewają prawdziwe uczucia. Były szczere rozmowy, łzy rozstania, ale też pierwsze pocałunki i romantyczne gesty, które mogą być początkiem pięknych historii.