Afera z Eurowizją. Nie dostaliśmy punktów od Ukrainy - trudno uwierzyć dlaczego!

2022-05-16 17:52

Ukraiński internet rozgrzał się do czerwoności. Wszystko za sprawą tamtejszego jury, które nie przyznało naszemu Kristianowi Ochmanowi (23 l.) żadnych punktów. Fani Eurowizji zza wschodniej granicy niemal linczują swoich przedstawicieli. Tym bardziej że ukraińska publiczność dała Polakowi maksymalną liczbę punktów. Głos w tej sprawie zabrała jedna z jurorek – Irina Fedyszyn, tłumacząc, że ona sama dała Polsce 10 pkt. Okazuje się, że się pomyliła!

Tak głosowała ukraińska jurorka

i

Autor: Marek Kudelski/facebook Tak głosowała ukraińska jurorka

„Sytuacja z Polską nie jest przyjemna nie tylko dla Was, ale i dla mnie. Gdybym była po stronie głosującej publiczności, byłabym tak samo wkurzona… Kiedy zobaczyłam wyniki naszego głosowania byłam w szoku… Jak to się stało, że Polska zdobyła 0 pkt ? Nie znam odpowiedzi na to pytanie..” - pisała w sieci piosenkarka rodem z Lwowa i dodała: „Jesteśmy szczerze wdzięczni polskiemu rządowi i ludziom za wszystko, co dla nas robią… To jest bezcenne. Przykro mi, że tak poszło. Nie wiem jak inni głosowali, moje punkty dla Polski to 10”. I na dowód tego wrzuciła fotografię swojej karty z „dziesiątką”.

Nie trzeba było długo czekać na merytoryczną odpowiedź. Zrobił to profesor Katolickiego Uniwersytetu Ukrainy w Lwowie, znany socjolog Danylo Sudyn.

„Widzimy, że Polska od jednej osoby otrzymała 10 pkt. Tylko to nie punkty, ale numer w rankingu!!! To znaczy Irina Fedyszyn umieściła piosenkę z Polski na 10 miejscu. Podsumowując – nie poradziła sobie z systemem głosowania – i postawiła na 10, myśląc, że to 10 pkt. A potem się dziwi, że reszta jury nic jej nie wyjaśniła...” – napisał w odpowiedzi do wpisu jurorki.

Przypomniał też, że podobne zdarzenie miało już miejsce w 2016 r. Wtedy ukraińskie jury przez 30 min słuchało instrukcji, jak głosować, a potem... i tak zrobili ten sam błąd, myśląc, że numer miejsca pokrywa się z liczbą punktów. „Chwalebna tradycja Eurowizji” – dodał z ironią naukowiec. (czytaj dalej pod galerią)

Przypomniał też, że podobne zdarzenie miało już miejsce w 2016 r. Wtedy ukraińskie jury przez 30 min słuchało instrukcji, jak głosować, a potem... i tak zrobili ten sam błąd, myśląc, że numer miejsca pokrywa się z liczbą punktów. „Chwalebna tradycja Eurowizji” – dodał z ironią naukowiec.

W poniedziałek po południu ponownie zabrała głos Irina. Wróciła do sprawy, dziękowała Polakom za wsparcie jej kraju i... wyłączyła komentarze.

 "Na koniec właśnie dostałam informację, że system oceniania zawiódł i błędnie umieścił wyniki dla Polski od ukraińskiego jury. Czekam więc na oficjalne wyniki" - napisała na swoim Facebooku.

EUROWIZJA - Krystian Ochman po awansie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki