Al Bano i Romina Power. Historia miłości, sukcesu i tragedii, która wszystko zmieniła

2025-12-17 4:44

Ich historia zaczęła się jak filmowa bajka – od młodzieńczej miłości, wspólnej pasji i ogromnego sukcesu. Al Bano i Romina Power przez lata uchodzili za jedną z najszczęśliwszych par europejskiej sceny muzycznej. Wszystko zmieniło się jednak w chwili, gdy ich rodzinę dotknęła tragedia, z którą do dziś nie sposób się pogodzić.

Historia Ala Bano i Rominy Power przez lata uchodziła za jedną z najbardziej wyjątkowych w europejskiej muzyce pop. Była w niej filmowa miłość, spektakularna kariera i piosenki o szczęściu, które znał cały świat. Była też tragedia, po której ich życie – prywatne i zawodowe – już nigdy nie wróciło do dawnej równowagi.

Poznali się pod koniec lat 60. na planie musicalu "Nel sole". Romina Power miała 16 lat i była córką hollywoodzkich aktorów Tyrone’a Powera i Lindy Christian. Al Bano Carrisi był od niej osiem lat starszy, pochodził z biednej rolniczej rodziny z Apulii i dopiero budował swoją pozycję na włoskiej scenie muzycznej. Ich związek od początku budził sprzeciw – nie tylko z powodu wieku, ale też ogromnych różnic klasowych i kulturowych.

Miłość wbrew rodzinie Rominy

Mimo braku akceptacji ze strony rodziny Rominy, uczucie przetrwało. Po trzech latach znajomości para wzięła ślub – 26 lipca 1970 roku. Wkrótce na świat przyszła ich pierwsza córka, Ylenia, a w kolejnych latach także Cristiano, Yari i Romina Jr.

Pamiętam dzień, w którym mogłem przytulić po raz pierwszy moją córkę. Jechałem chyba z tysiąc kilometrów samochodem, aby zdążyć na czas narodzin, bo chociaż Romina była przekonana, że urodzi właśnie 13 grudnia, Ylenia przyszła na świat w listopadzie.

Równolegle rozwijała się ich wspólna kariera artystyczna. Już na początku lat 70. zaczęli występować razem, a w kolejnej dekadzie stali się jednym z najpopularniejszych duetów w Europie. "Sharazan", "Ci sarà" i przede wszystkim "Felicità" uczyniły z nich symbole szczęścia, miłości i rodzinnej harmonii.

Tragedia Ylenii. W styczniu 1994 roku ich świat się zatrzymał

Najstarsza córka Ala Bono i Rominy Power, 23-letnia Ylenia, postanowiła żyć na własnych zasadach i wyruszyła w podróż po Stanach Zjednoczonych. Wcześniej oznajmiła rodzicom, że chce napisać książkę o środowisku bezdomnych w Nowym Orleanie, co bardzo ich zaniepokoiło - zwłaszcza że podejrzewali, iż za tym pomysłem stoi poznany niedawno uliczny muzyk, starszy od niej o 30 lat, Alexander Masakela. Al Bano i Romina Power próbowali ją od tego odwieść, jednak Ylenia była już dorosła i zdeterminowana, by realizować własne plany. Jak wspominał wokalista:

Romina szybko się na to zgodziła. Ja natomiast wyraziłem swoją zgodę z ciężkim sercem.

Ylenia studiowała literaturę, znała kilka języków i marzyła o karierze pisarki.

Ostatni raz słyszałem głos mojej córki 1 stycznia 1994 roku, kiedy zadzwoniła do nas z życzeniami

- mówił Al Bono. Ciała Ylenii nigdy nie odnaleziono. Jedna z hipotez – oparta na zeznaniach strażnika nocnego – mówiła o tym, że młoda kobieta mogła rzucić się do rzeki Missisipi.

Trzy tygodnie [po rozmowie z Ylenią - przyp. red.] później byliśmy w Mediolanie. Otrzymaliśmy telefon od komendanta policji w Nowym Orleanie z pytaniem: "Czy wasza córka umiała pływać?". "Oczywiście" - odpowiedziała Romina. "Czy pływała także na plecach?" "Na pewno" - powiedziałem. "Niestety zniknęła... Pokłóciła się ze strażnikiem na molo, gdzie siedziała, czytając. Zwrócił jej uwagę, że nie powinna tam przebywać. Ona odpowiedziała, że nie robi nic złego. Strażnik nalegał. Ona odpowiedziała: "I tak należę do wody" i rzuciła się do rzeki".

Sprawa od początku pełna była niejasności i sprzecznych informacji. Media na całym świecie śledziły każdy trop, a pojawiające się teorie – od utonięcia po ucieczkę i zmianę tożsamości – nigdy nie zostały potwierdzone.

Przeczytaj także: Rodzinna tragedia ulubionej pary Polaków. Przez ukochanego ich córka sięgnęła po narkotyki i rzuciła się do rzeki

Al Bano po latach przyznał, że wierzy w wersję o śmierci córki i w 2013 roku wystąpił o uznanie jej za zmarłą. Romina Power nigdy się z tym nie pogodziła i przez lata publicznie dawała do zrozumienia, że wciąż wierzy, iż Ylenia żyje.

Rozpad małżeństwa Ala Bano i Rominy Power

Zaginięcie córki okazało się momentem granicznym dla ich związku. Al Bano wielokrotnie podkreślał, że po tej tragedii jego żona bardzo się zmieniła, a ich małżeństwo przestało funkcjonować.

Romina zaczęła wygłaszać jakieś dziwne teorie. Mówiła, że gdybyśmy się rozstali, nasza córka by wróciła. To szaleństwo!

W swojej autobiografii muzyk podsumował wspólne życie słowami, które przeszły do historii:

26 lat raju i pięć lat piekła. Tuż po zniknięciu Ylenii poczułem, że nasza rodzina dotarła do kresu, a wspaniała kobieta, z którą spędziłem 26 lat, z dnia na dzień stała się innym człowiekiem.

W liście otwartym opublikowanym w 1999 roku pisał, że już wkrótce po zaginięciu Ylenii poczuł, iż ich rodzina dotarła do kresu. W tym samym roku para oficjalnie się rozwiodła. Ostatni wspólny koncert zagrali w 1998 roku.

Osobno, ale nie do końca

Po rozstaniu każde z nich próbowało odnaleźć własną drogę. Al Bano kontynuował karierę solową, Romina stopniowo wycofywała się z włoskiego show-biznesu, przenosząc się do Stanów Zjednoczonych. Mimo to ich wspólna historia wciąż żyła w pamięci fanów.

W 2013 roku, po 16 latach przerwy, Al Bano i Romina Power niespodziewanie wrócili razem na scenę podczas jubileuszowych koncertów. Powrót został entuzjastycznie przyjęty i przerodził się w regularną współpracę artystyczną. Oboje wielokrotnie podkreślali jednak, że jest to wyłącznie relacja zawodowa, oparta na wspólnej przeszłości i muzyce.

Dziś Al Bano i Romina Power wciąż koncertują, również w Polsce, gdzie od lat cieszą się ogromną sympatią publiczności. Ich historia nie jest bajką z happy endem, lecz opowieścią o miłości wystawionej na najcięższą próbę.

Super Express Google News
Justyna Steczkowska, Maryla Rodowicz i Ich Troje na Sylwestrze z Dwójką
Sonda
Sylwester z Dwójką 2025 - będziesz oglądać?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki