- Andrzej Piaseczny cudem uniknął tragedii w Lizbonie.
- W wypadku zginęło 16 osób, a ponad 20 zostało rannych, co skłoniło burmistrza Lizbony do ogłoszenia trzydniowej żałoby.
- Artysta podkreśla, jak wielkie miał szczęście i jak często nie doceniamy codziennych cudów.
- Dowiedz się więcej o dramatycznym doświadczeniu Piasecznego i jego przemyśleniach po powrocie do kraju.
Andrzej Piaseczny od lat należy do grona najpopularniejszych wokalistów w Polsce. Wokalista znany z przebojów takich jak "Prawie do nieba" czy "Śniadanie do łóżka", regularnie przypomina o swojej obecności na scenie muzycznej. Niedawno wystąpił w duecie z Margaret na Top of The Top Sopot Festival.
Przeczytaj także: Tuż po występie Piaska w Opolu jego dawny partner odkrył karty! Ich drogi się rozeszły z bardzo prostego powodu
"Byłem w tym miejscu" – dramatyczne wyznanie Piasecznego
W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" Andrzej Piaseczny zdradził, że dosłownie o włos minął się z tragedią do której kilka dni temu doszło w stolicy Portugalii. Przypominamy, że jedna z największych atrakcji turystycznych miasta – kolejka Gloria – wykoleiła się i runęła z ogromną siłą. Zginęło 16 osób, a ponad 20 zostało rannych. Wśród poszkodowanych znaleźli się turyści z różnych krajów, a burmistrz Lizbony Carlos Moedas ogłosił trzydniową żałobę narodową.
Nie macie prawa tego wiedzieć, ale wczoraj wróciłem z Lizbony. Otóż dokładnie dzień wcześniej byłem w tym miejscu. Nie wsiedliśmy (do kolejki - przyp. red.), ale byłem tam, kiedy ta historia się wydarzyła
– mówił.
Polecamy: Piasek nie ukrywa partnera! Wiemy, jak Andrzej Piaseczny nazywa ukochanego
Artysta wspomniał także o błyskawicznych działaniach służb ratunkowych, które mimo trudnego dojazdu do centrum miasta szybko zabezpieczyły teren.
Piaseczny po powrocie do kraju opisał, jak wielkie miał szczęście
Po powrocie z podróży Andrzej Piaseczny podzielił się swoimi przemyśleniami w mediach społecznościowych.
Człowiek nie zdaje sobie zwykle sprawy z tego, jakie ma wielkie szczęście. Wyjechać, wrócić, zalać język pysznościami, ramiona słońcem… codzienne cudowności. Dzień wcześniej, dzień później. Wielkie szczęście, którego zdarzyło się innym nie mieć
– napisał Andrzej Piaseczny.
Zobacz w naszej galerii, jak mieszka Andrzej Piaseczny!