"Anna German - moja miłość". Zbigniew Tucholski, mąż Anny German: Między nami nigdy nie iskrzyło. Uwielbiałem Anię

2013-06-21 1:00

"Anna German - moja miłość" - wywiad Krzysztofa Ziemca ze Zbigniewem Tucholskim, mężem Anny German - zapis relacji na żywo w internecie na superseriale.pl. Zbigniew Tucholski w domu na Żoliborzu ujawnia osobiste wspomnienia o Annie German, opowiada ich wspólnym życiu po narodzinach syna Zbigniewa Tucholskiego juniora, wypadku Anny German we Włoszech i jej śmierci na nowowtwór kości w 1982 roku. "Anna German - moja miłość" online w internecie na superseriale.pl.

Anna German - moja miłość. Zapis relacji na żywo z wywiadu ze Zbigniewem Tucholskim

Krzysztof Ziemiec jako jedyny dziennikarz w Polsce przeprowadził wywiad ze Zbigniewem Tucholskim już po emisji serialu Anna German. Na początku rozmowy z mężem Anny German słuchali największego przeboju piosenkarki "Człowieczy los". Później oglądali także archiwalne nagrania z koncertów. Także z powrotu na scenę po wypadku we Włoszech.

>>> Anna German. Syn Anny German, Zbigniew Tucholski junior, jest 38-letnim naukowcem i nie lubi śpiewać


- Nie wiedziałem, że "Człowieczy los" to będzie taki przebój. Myślałem, że to będzie kolejna piosenka - powiedział pan Zbigniew.

Krzysztof Ziemiec: Jak odbiera pan ponowną falę popularności Anny German?
Zbigniew Tucholski: Myślę, że to dobre zjawisko.
Ziemiec: Dlaczego wielu Polaków zapomniało o Annie German?
Tucholski: Tego nie mogę potwierdzić. Przez wiele lat zgromadziłem dwie skrzynie listów. Scenariusz serialu nie pokazuje całego życia Ani. Nie ma sceny gdy mama Ani wskakuje do wagonu i ucieka z 4-letnią córką.
Ziemiec: Czy od "Tańczących Eurydyk" rozpoczął się fenomen Anny German?
Tucholski: Od samego początku Ania była niezwykłą osobą.
Ziemiec: A scena gdy się państwo poznali?
Tucholski: Poznaliśmy się na basenie we Wrocławiu. Byłem w podróży służbowej. Poprosiłem Anię, by popilnowała moich rzeczy. Dowiedziałem się, że jest studentką geologii.
Ziemiec: To była miłość od pierwszego wejrzenia?
Tucholski: To było zafascynowanie, a miłość to coś więcej, przychodzi z czasem.

>>> Zbigniew Tucholski junior, syn Anny German, pierwszy raz w telewizji jak miał zaledwie 2 miesiące

 

Ziemiec: W serialu jest kilka scen, które wskazują, że początek państwa związku był burzliwy?
Tucholski: Film na swoje prawa. Iskrzyć nie mogło, bo otaczałem Anię uwielbieniem. Wszystko co śpiewała ja piałem z zachwytu.
Ziemiec: Dlaczego dopiero po 12 latach znajomości zdecydowaliście się sformalizować związek?
Tucholski: Kiedy nadszedł moment wzięliśmy ślub.

Podczas emisji nagrań z fetsiwalu w San Remo z 1967 roku Krzysztof Ziemiec zwrócił uwagę na to, że Anna German przewyższała wzrostem inne wokalistki.
Tucholski: Ania była ode mnie niższa o 2 cm. Miała 184 cm wzrostu

Jak Zbigniew Tucholski wspomina wypadek Anny German?
Tucholski: Po 3 dniach od wypadku pojechaliśmy do Bolonii. Ania była nieprzytomna, byłem optymistą, wierzyłem, ze wszystko będzie dobrze, że znów stanie na scenie. Znałem życie. Wiedziałem z czym się wiąże długa rehabilitacja.
Ziemiec: Kiedy wracacie z Włoch do Warszawy i zaczyna się moment walki o zdrowie, czy słyszał pan od pani Ani narzekanie?
Tucholski: Ania nigdy nie narzekała. Będąc w gipsie myślała jakby tu odetchnąć.

>>> ANNA GERMAN o WYPADKU we Włoszech: BAŁAM się SPALENIA ŻYWCEM w samochodzie

Anna German i Zbigniew Tucholski - pierwszy spacer po wypadku i ślub z Zakopanem
Tucholski: To było w parku pod naszym domem.
Ziemiec: Czy to prawda, że podczas rehabilitacji oświadczył się pan Annie?
Tucholski: To zbyt wielkie słowo. W trakcie rozmowy ustaliliśmy, że pobierzymy się w Zakopanem. Nawet nie mieliśmy świadków.
Ziemiec: Nie było też mamy Anny.
Tucholski: Nie, świadkiem był mój przyjaciel Staszek, którego spotkałem przypadkiem.
Ziemiec: Czy zrezygnował pan z kariery naukowej podczas rehabilitacji?
Tucholski: Nie, pracowałem dalej. W domu był nauczyciel, rehabilitant. Ania pisała książkę, zmywała podłogi sama.

Narodziny syna Zbigniewa juniora i choroba nowotworowa Anny German
Ziemiec: Czemu syn ma takie samo imię jak tata?
Tucholski: Jak Ania czegoś chciała to nie było wyjścia.
Ziemiec: Czy to był najszczęśliwy moment w waszym życiu?
Tucholski: Tak, tylko ciągle byliśmy niewyspani.
Zimiec: I nagle pojawia się informacja, że Anna German była chora...
Tucholski: Tak, ale tego tematu nie... Przez ten serial obnażyliśmy nasze życie prywatne za bardzo. Ania nigdy się nie skarżyła. Nawet jak byliśmy w szpitalach gdzie nic nie było zorganizowane.

>>> ANNA GERMAN ukrywała, że ma NOWOTWÓR KOŚCI i NIE CHCIAŁA się LECZYĆ

 

Śmierć Anny German
Tucholski: Prosiła mnie o Biblię swojej babci. Powiedziała wtedy, że jak Pan Bóg pozwoli jej wyzdrowieć, to będzie śpiewać dla Boga. Byłem przy tym jak przed śmiercią nagrywała piosenki.
Ziemiec: Nie myślał pan, żeby ożenić się po raz drugi?
Tucholski: Były życzliwe osoby, które mi pomagały. Teraz z perspektywy czasu może lepiej by było dla syna, gdyby rodzina była pełna.
Ziemiec: Miał pan wrażenie, że żyje pan z aniołem?
Tucholski: Nie, miałem wrażenie, że żyję z człowiekim serdecznym, życzliwym, który kocha ludzi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki