Były mąż Ewy Wencel: Wybaczyłem Bogusiowi zdradę. Powinien?

2013-07-27 18:22

"Ja Bogusia z serca nie wyrzuciłem" - twierdzi były mąż aktorki, Ewy Wencel. Czyżby zupełnie nie przeszkadzało mu, że Linda przespał się z jego partnerką?

Erwin Wencel nie spodziewał się, że jego wieloletni przyjaciel Bogusław Linda zada mu cios w serce. Wstrząsającą historię opowiedział telewizji internetowej se24.tv. W wywiadzie ujawnił, że kilka lat temu po jednym z bankietów nakrył popularnego aktora w łóżku ze swoją żoną Ewą Wencel.

- Użyczyłem gościny w swoim gabinecie mojemu najbliższemu wówczas przyjacielowi, którego znałem od 25 lat - mówił.

Naga żona, nagi przyjaciel

Pan Erwin chciał sprawdzić, czy Linda śpi spokojnie i wtedy doznał szoku.

- Delikatnie podszedłem do drzwi, uchyliłem je i wtedy zobaczyłem, jak moja naga żona Ewa Wencel kocha się z Bogusiem nagim w moim łóżku - opowiadał.

Wencel nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył.

>>> Byly mąż Ewy Wencel: Nakryłem żonę z Lindą w łóku!

- Stanąłem jak wryty. Byłem zszokowany - mówił Erwin w wywiadzie.

Po tym traumatycznym dla niego zdarzeniu zakończyło się małżeństwo Wenclów i przyjaźń pana Erwina z Lindą.

Ale zadra w sercu jest coraz mniejsza. Wencel nadal ma słabość do przyjaciela:

- Wybaczyłem Bogusiowi zdradę - zapewnił "Super Express" były menedżer Lindy.

To samo mówił podczas wywiadu z portalem se24.tv.

- Jeżelibym zobaczył w jego oczach, że to jest ten stary Boguś, to rzuciłbym się mu na szyję jak miś koala - stwierdził z uśmiechem.

Po tej feralnej nocy pierwszy do Wencla odezwał się Linda. Ale nie z przeprosinami. Aktor prosił o zwrot pistoletu, który zostawił w gabinecie, uciekając w pośpiechu przez taras.

Kartka na przeprosiny

- Ja Bogusia z serca nie wyrzuciłem, chciałem go dalej traktować jak przyjaciela. Boguś zadzwonił i zapytał się, czy jest pistolet. Oddałem mu go - opowiadał Wencel. - Po jakimś czasie przysłał mi kartkę z życzeniami świątecznymi, która miała to wszystko obrócić w żart. To była kopia jakiejś starej litografii, naga kobieta na niej i tam było takie zdanie: "No cóż, ale najważniejsza jest przyjaźń" - opowiadał Wencel.

Pan Erwin przez lata chował urazę. Postanowił ujawnić ją dopiero, gdy córka Lindy będzie już dorosła. Wcześniej nie zdradził sekretu nawet żonie Lindy, Lidii Popiel (54 l.).

- Nic nie powiedziałem Lidce. Ze strachu, że piekielnie zazdrosna o męża Lidka zabije zdrajcę, żadnym tam Sig Sauerem, ale pospolitym i mało męskim kuchennym wałkiem - dodał "Super Expressowi" Wencel.

Zarówno Bogusław Linda, jak i Ewa Wencel nadal odmawiają komentarza.

>>> Erwin Wencel: Wybaczam Bogusiowi zdradę!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki