To miał być wieczór pełen muzyki, tańca i pozytywnych emocji. Na scenie festiwalu w Łodzi pojawiły się największe gwiazdy, w tym Doda – znana z ognistego temperamentu i spektakularnych koncertów. Jednak tego wieczoru musiała podzielić scenę z... kosmonautą. Sławosz Uznański-Wiśniewski, który niedawno wrócił z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, został zaproszony jako specjalny gość wydarzenia. Organizatorzy postanowili uhonorować bohatera narodowego, pozwalając mu przywitać się z publicznością. Tego jednak Doda się nie spodziewała...
Zobacz też: Z kosmosu prosto na festiwal! Uznański-Wiśniewski gwiazdą Łodzi
Nieziemska awantura! Doda starła się z polskim astronautą?
Kiedy Sławosz Uznański-Wiśniewski pojawił się na scenie, publiczność oszalała. Ludzie bili brawo, krzyczeli jego imię, a po zejściu ze sceny otoczyli go tłumnie, prosząc o zdjęcia i autografy. Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że cała ta wrzawa zaczęła się tuż przed koncertem Dody. Artystka, znana z tego, że nie lubi być w cieniu kogokolwiek, nie zamierzała milczeć.
Zobacz też: Gwiazdy komentują lot Sławosza Uznańskiego w kosmos. Duma, ciarki i... żarciki
Widziałam, że ten nasz pan z kosmosu chodził w trakcie mojego koncertu, rozdawać autografy i robić sobie zdjęcia. Dobrze, że zszedł na ziemię, bo teraz gwiazda jest inna i jedna. Także proszę na ten moment albo podziwiać, albo w namiocie. My jesteśmy po to, żeby podziwiać - wyjawiła wyraźnie poirytowana Rabczewska.
Samozwańcza królowa sceny zażądała też, by ją podziwiać. Kosmonauta nie przejął się uwagami kąśliwej gwiazdy. Jak zawsze musiała przecież jakoś zwrócić na siebie uwagę.
Zobacz też: Ada Fijał i Sławosz Uznański-Wiśniewski mają coś, co ich łączy. Sensacja! "Jestem bardzo dumna"
Zobacz naszą galerię: Doda zjechała Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego przed swoim koncertem. Niezła awantura