Dorota Szelągowska podczas lotu samolotem usłyszała niepokojący komunikat. Niejeden mógłby po nim spanikować!

Dorota Szelągowska jest projektantką wnętrz, która od lat współpracuje ze stacją TVN. Jej ostatni program "Totalne remonty Szelągowskiej" okazał się strzałem w dziesiątkę, a widzowie chętnie śledzą kolejne odcinki formatu. Prywatnie Szelągowska jest córką Katarzyny Grocholi oraz mamą dwójki dzieci. Syn Doroty Szelągowskiej ma już 21 lat, a córka - 4 lata. Życie projektantki wnętrz nie jest wolne od problemów - jej młodsza latorośl, Wanda, cierpi na wadę serca. Dorota Szelągowska również miała problemy ze zdrowiem, ba - przeszła nawet operację, a już kilka dni po niej wróciła na plan "Totalnych remontów Szelągowskiej". 

Na szczęście wszystko wskazuje na to, że w jej życiu prywatnym wszystko zaczęło się układać. Projektantka przeszła metamorfozę i zachwyciła wszystkich nową, smukłą sylwetką, najwyraźniej ma też masę energii! Ostatnio Dorota Szelągowska wyruszyła w podróż na Islandię. Podróż samolotem z pewnością będzie doświadczeniem, które zapamięta na długo... 

Szelągowska przeżyła chwile grozy w samolocie

Prowadząca "Totalnych remontów Szelągowskiej" opowiedziała o tym, jak przebiegał lot, za pośrednictwem Instagrama. Słowa, które kapitan skierował do pasażerów przed lądowaniem, w uszach niektórych brzmiały co najmniej niepokojąco...

"Pan kapitan powiedział, że mimo mocnego wiatru i spodziewanych turbulencji, pogoda jest »wystarczająca do wylądowania«. Czy to mnie przekonało?" - opisywała.

Trzeba przyznać, że komunikat o takiej treści brzmi co najmniej niepokojąco, a co bardziej nerwowi pasażerowie mogliby zacząć wpadać w panikę... Na szczęście lądowanie przebiegło bezproblemowo, a Dorota Szelągowska obecnie korzysta z uroków Islandii. 

Mieliście kiedyś podobne przygody w samolocie?